W maju portal Goniec.pl opisał, że Fundacja "Taka Akcja", której prezesem jest znany dziennikarz i prezenter telewizyjny Filip Chajzer, mogła dopuścić się oszustwa. Chodziło o sprawę chłopca, u którego wykryto autoimmunologiczne zapalenie mózgu. Fundacja zgromadziła na leczenie kilkulatka 1,2 mln zł. Mama Oskara twierdzi jednak, że "Taka Akcja" nie wypłaciła nadal 350 tys. zł ze zbiórki.
Problemy fundacji Filipa Chajzera. Poważne oskarżenia
Fundacja Chajzera zaprzeczyła tym zarzutom i oświadczyła, że w sprawie Oskara "pojawiły się pewne kwestie o charakterze formalno-prawnym, które obecnie są przedmiotem wewnętrznego oraz prokuratorskiego postępowania". Do sprawy odniósł się również sam prezenter. W emocjonalnym oświadczeniu podkreślił, że to on zgłosił nieprawidłowości do prokuratury. Ostatecznie, pod wpływem fali negatywnych komentarzy, Filip Chajzer poinformował, że na stałe wyprowadza się z Polski i kończy z pracą na rzecz fundacji.
W lipcu aktywista Kinga Szostko związana m.in. z Fundacją Przedsiębiorcy Pomagają, a także koordynatorka projektu bezpiecznedziecko.org opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformowała, że w sprawie byłego dziennikarza TVN do warszawskiej prokuratury 24 lipca trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Miała je złożyć Monika K., matka wspomnianego chorego chłopca. Twierdzi ona, że działania Chajzera nie tylko mogły być formą jej publicznego znieważenia i zniesławiania, ale przede wszystkim mogły narazić jej małoletniego syna na utratę zdrowia, a nawet życia.
Matka Oskara zatrzymana. Zwrot w sprawie Chajzera
"Fakt" podaje teraz, że w ubiegłym tygodniu Monika K. została zatrzymana. Jej sprawą ma się zajmować prokuratura w Szamotułach. Śledczy potwierdzili, że doszło do zatrzymania kobiety. "Usłyszała zarzut wyłudzenia prawie miliona złotych na szkodę fundacji" – informuje źródło dziennika.
Oświadczenie w tej sprawie wydała fundacja "Taka Akcja".
"Popularny prezenter został niesłusznie pomówiony! Otóż, Fundacja Filipa Chajzera, znana ze swojej wielkiej hojności i bezinteresownej pomocy dla potrzebujących, nie dopuściła się żadnych nieprawidłowości. Wręcz przeciwnie, podjęła kroki mające na celu ochronę środków swoich darczyńców. Właśnie dzięki czujności fundacji i szybkiej reakcji kobieta, która wyłudzała pieniądze pod pozorem leczenia chorego dziecka, została zdemaskowana. Fundacja niezwłocznie poinformowała odpowiednie służby oraz prokuraturę o podejrzanej sytuacji, co zaowocowało wszczęciem postępowania w tej sprawie" – napisano.
Chajzer dziękuje prokuratorom: Jeden z lepszych dni, jakie pamiętam
Do sprawy odniósł się także sam Filip Chajzer. W rozmowie z "Faktem", przyznał, że "kamień spadł mu z serca" i podziękował służbom za profesjonalizm.
– Mama Oskarka zamieniła moje życie w koszmar. To jest kobieta, która wiosną wyleciała do Stanów i wysyłała mediom zdjęcie przy pustej lodówce. Mówiła, że nie ma czego jeść, że jej dziecko za chwilę umrze. Zaangażowała mnie i moje dobre serce po to, żeby jej pomóc, i ja jej pomagałem, najlepiej jak potrafiłem – stwierdził. – Jeśli to prawda, że ją zatrzymano, to jest to jeden z lepszych dni, jakie pamiętam. (...) Ta sprawa jest jednym z największych koszmarów mojego życia. Wszystko to, co się wydarzyło w tej fundacji, którą nieszczęśliwie kiedyś założyłem i w której znaleźli się ludzie, którzy nigdy w życiu nie powinni się tam znaleźć. Jeśli to prawda, to gigantyczny kamień z mojego serca spada – dodał.
Prezenter opublikował również post w mediach społecznościowych, w którym odniósł się do zatrzymania kobiety.
"Dziękuję tym, którzy zostali ze mną. Dziękuję dobry Boże. Słuchałeś. Kiedy nie było się już czego chwycić zostałeś mi tylko Ty. Tylko i Aż. Kiedy codziennie od miesięcy czytasz o sobie, że przez Ciebie umiera dziecko, które okradłeś to wierzcie mi… Zostaje już tylko modlitwa" – napisał.
facebookCzytaj też:
Żona aresztowanego dziennikarza przerywa milczenie. "To dla nas piekło"Czytaj też:
Tajemnicza śmierć uczestniczki show TVN. Niespodziewany wynik sekcji zwłok