Znana aktorka nawołuje do demonstracji. "Czas na pokazanie naszej siły"

Znana aktorka nawołuje do demonstracji. "Czas na pokazanie naszej siły"

Dodano: 
Aktorka Joanna Szczepkowska
Aktorka Joanna Szczepkowska Źródło: PAP / Marcin Obara
Joanna Szczepkowska nawołuje do demonstracji "poparcia dla rządu i sprzeciwu wobec ewidentnej faszyzacji".

Joanna Szczepkowska codziennie wieczorem publikuje na swoim Facebooku polityczne podsumowanie dnia. Aktorka nie ukrywa swojej niechęci do Prawa i Sprawiedliwości i otwarcie twierdzi, że nie uznaje prezydenta Karola Nawrockiego. Za to z wielką sympatią wypowiada się o premierze Donaldzie Tusku i jego rządzie.

Tym razem zaangażowała się w organizację manifestacji poparcia dla rządu.

Szczepkowska chce manifestować poparcie dla Tuska i Żurka

"Oglądam zdjęcia z roku 2017, kiedy to mając przeciw sobie policję, rząd i prezydenta zebraliśmy się tłumnie i mimo barierek. Kładliśmy się przed tymi barierkami, bijąc w nie siłą naszych nóg. Napędem tego zrywu były ustawy większości sejmowej PiS u, które postawiły nasze sądownictwo i system konstytucyjny na głowie. W tych naszych demonstracjach była siła sprzeciwu, ale też jakiś rodzaj humoru. Ta policja, której kazano odgradzać ulice, z policji w demokratycznym kraju, stała się reżimową policją Kaczyńskiego. To było i straszne i śmieszne. Dlaczego? Bo już nauczyliśmy się być wolni" – zaczęła swój wpis.

"Demonstracje w stanie wojennym z milicją i ZOMO, miały barwę dramatu, bo uczestniczyli w nich ludzie wychowani w niewoli. Rok 2017, to już dwadzieścia osiem lat wolności od PRL u. Nie walczyliśmy o wolność tylko o to, żeby sobie nie dać tej wolności odebrać. Teraz jest jeszcze inaczej" – wyjaśniała.

Jak podkreśliła aktorka, obecny rząd "hołduje wolności", a prezydent, którego nazywa "lokatorem pałacu", "władzy i tej wolności zagraża".

"Demonstracje mogą być dwojakiego rodzaju: poparcie dla rządu i sprzeciw wobec ewidentnej faszyzacji i równie ewidentnej linii pro rosyjskiej pałacu prezydenckiego. Tak, część społeczeństwa tego nie widzi. Część z nas z kolei ma mniej czasu i więcej do stracenia niż w czasie tamtych protestów. Wczoraj zrobiłam coś w rodzaju ankiety. Wynika z niej, że znaczna część komentujących uważa, że już jest czas na pokazanie naszej siły. Biorę też pod uwagę inne głosy. Niektórzy pytają, czy taka demonstracja na pewno byłaby chroniona przez służby. Inni, czy jest jakiś ośrodek "dowodzenia" – opowiada aktorka.

"Napiszę parę słów od siebie: nigdy nie chciałam i nie chcę iść do polityki. Kocham to, co robię i cieszę się, ze mogę grać prawie codziennie w całej Polsce. Jeśli jednak pojawi się konkretna data i ludzie, którzy będą chcieli się zorganizować, pójdę. Co do mojej roli, to zależy ona od tego, czy będę mogła poświęcić czas, czy będę gdzieś w trasie. Na razie są próby zorganizowania się 27 go listopada pod Ministerstwem Sprawiedliwości z poparciem dla ministra Żurka. Będę" – zapowiedziała Szczepkowska.

facebookCzytaj też:
Znana aktorka znów atakuje prezydenta. "Agentura rosyjska"
Czytaj też:
"Hitler też wrzeszczał". Aktorka grzmi na prezydenta i Marsz Niepodległości

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl