Karol Nawrocki, odmawiając w środę nominacji 46 sędziów, zapowiedział, że przez najbliższe pięć lat żaden sędzia, który kwestionuje konstytucyjne uprawnienia prezydenta, polską konstytucję i polski system prawny, nie może liczyć na nominację i awans. Prezydent mówił o sędziach, którzy "słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który zachęca sędziów do kwestionowania porządku konstytucyjno-prawnego Rzeczpospolitej".
Decyzję prezydenta skomentowała Joanna Szczepkowska, która codziennie publikuje na swoim Facebooku polityczne podsumowanie dnia. Aktorka nie ukrywa swojej niechęci do Prawa i Sprawiedliwości i otwarcie twierdzi, że nie uznaje prezydenta Karola Nawrockiego. Za to z wielką sympatią wypowiada się o premierze Donaldzie Tusku i jego rządzie.
Szczepkowska o prezydencie Nawrockim: Jak Putin
"Dzisiejsza decyzja o zablokowaniu nominacji sędziów, to już nic innego jak prowokacyjna, otwarta walka z rządem, praworządnością i zapowiedź autorytarnego zamordyzmu. Niczym innym nie jest zapowiedź, że nie będą nominowani sędziwie, którzy "słuchają złych podszeptów…"" – oceniła aktorka.
Zwróciła się również do osób, którzy wspierają prawą stronę sceny politycznej.
"Czy rozumiecie co te słowa znaczą? Tylko w Rosji, Korei Północnej i tym podobnych krajach prezydent może powiedzieć, że będzie nominował tylko tych sędziów, którzy "nie słuchają złych podszeptów". Co to jest za kategoria prawna? To są słowa jak z bajki o chińskim cesarzu. To jest zastraszanie obywateli. Bo przecież na sędziach się nie skończy. W grze mają być tylko posłuszni temu jednemu, który trzyma władzę" – grzmi na swoim Facebooku Szczepkowska.
"Czym to się różni od Putina? Niczym, oprócz wielkości terenu. Czym to się różni od władzy komunistycznej ? Niczym, oprócz tego, że nie ma u nas wojsk radzieckich. Póki co, oczywiście. Władze komunistyczne działały poprzez strach i wymuszanie jednomyślności. Działały poprzez straszenie Zachodem. Putin działa tak samo. Ile jeszcze będziemy się wszyscy oszukiwać, że to przypadkowa zbieżność?" – czytamy dalej w jej wpisie.
Dziwne sugestie aktorki. "Agentura rosyjska to bardzo wysoki stopień specjalizacji"
Aktorka podważa również prawdziwość informacji, że prezydent Nawrocki jest poszukiwany listem gończym przez rosyjskie MSW za burzenie pomników Czerwonej Armii.
""Rossijskaja Gazieta" chwaliła Nawrockiego za weto ustawy o pomocy Ukraińcom. Takich cudów nie ma. Rosja nie jest krajem, gdzie chwali się kogoś, kto jest na liście MSW. Nawrocki w swoich mowach nie wspomina o agresji rosyjskiej ani słowem i jest oprócz Orbana jedynym takim w Europie. Skupia uwagę wyborców tylko na wrogości do Zachodu. Jak Putin. Agentura rosyjska to bardzo wysoki stopień specjalizacji. Ile jeszcze będziemy się oszukiwać? Aż wpuści tu Rosję, żeby broniła przed Zachodem?" –twierdzi Szczepkowska.
"Polacy. Nawrocki to nie jest człowiek z naszego "jestestwa". Jest rzeczą niemożliwą, żebyśmy własnymi rękami dali się wpędzić w dyktaturę. My w całej naszej historii walczyliśmy z dyktaturą. Piszę to wszystko oczywiście w pierwszym rzędzie do tych, którzy rozumieją powagę sytuacji. Nie chcę być kimś, kto siedzi przed laptopem i pisze, jak jest źle. Trzeba będzie się ruszyć. Pokazać sprzeciw i solidarność z rządem" – zachęca aktorka.
"Nie wiem jak i gdzie. Nie wiem też, czy to zgodne z linia Donalda Tuska, który robi wiele, żebyśmy zachwali spokój" – dodaje.
facebookCzytaj też:
"Hitler też wrzeszczał". Aktorka grzmi na prezydenta i Marsz NiepodległościCzytaj też:
"Nawet nie skończył studiów". Znana aktorka uderza w polityka
