Marszałek Sejmu nie stawił się w poniedziałek na kontynuację przesłuchania w sprawie "zamachu stanu", które dotyczyło wywiadu w Polsat News z lipca tego roku. Hołownia stwierdził wówczas, że "wielokrotnie" dopytywano go, czy jest gotowy na przeprowadzenie zamachu stanu. Absencja Hołowni spotkała się z ostrą reakcją prokuratury, która uznała ją za brak szacunku nie tylko na niej, ale przede wszystkim stron procesowych, które tego dnia stawiły się na przesłuchanie. Oświadczenie w tej sprawie wydał również Trybunał Konstytucyjny. Jego prezes Bogdan Święczkowski poinformował w nim, że rozważy wystąpienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie z wnioskiem o nałożenie na świadka porządkowej kary pieniężnej za nieusprawiedliwione niestawiennictwo na przesłuchaniu.
Wiadomo już, że w dniu przesłuchania Szymon Hołownia przebywał w Etiopii. Jak poinformował we wtorek "Super Express", wizyta ta miała związek ze staraniami polityka o stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców. Potwierdził to w rozmowie z gazetą Michał Gramatyka z Polski 2050.
Szczepkowska oburzona sprawą Hołowni. "Boli mnie szyja od kręcenia głową z niedowierzaniem"
Mocno zaangażowana w życie polityczne w Polsce, Joanna Szczepkowska codziennie publikuje w mediach społecznościowych swoje przemyślenia na temat tego, co dzieje się w naszym kraju. Aktorka nie kryje niechęci do Prawa i Sprawiedliwości i nie uznaje prezydenta Karola Nawrockiego, za to z wielką sympatią wypowiada się o premierze Donaldzie Tusku i jego rządzie. Tym razem poświęciła swój post sprawie Szymona Hołowni.
"Muszę powiedzieć, że trochę boli mnie szyja od kręcenia głową z niedowierzaniem, że "coś takiego jest możliwe". Ile to już lat poziom niemożliwego się podwyższa? Nasze "niemożliwe", ma tyle pięter absurdu, że nawet poeci od nurtu "da da" by tego nie wymyślili" – zaczęła swój wpis na Facebooku.
"Co się dzieje z tak chętnym do wywiadów showmanem polskiej polityki?! Sprawa dotyczy słów o zamachu stanu. Rzecz najwyższej wagi. Jest kolejne wezwanie w tej sprawie. Opinia publiczna ma prawo wiedzieć czy były takie namowy, czy nie. Prokuratura ma prawo sprawę drążyć do końca. Jeśli Sz. Hołownia nie ma zamiaru przyjść, to powinien osobiście zawiadomić o tym opinię publiczną i stawić czoła pytaniom" – oceniła aktorka.
"Takiemu komuś nie należy się żadna posada na żadnym oficjalnym stanowisku"
Odniosła się również do spotkania Szymona Hołowni z szefem Biura Organizacji Narodów Zjednoczonych w Etiopii ws. posady w ONZ.
"Ludzie! Co nas obchodzi gdzie się stara o pracę jakiś pan poseł, który nawet nie skończył studiów i rzuca każdą kolejną robotę! Dlaczego my za to płacimy!" – grzmiała Szczepkowska.
"Jestem ostatnią osobą, która chciałaby narażać nasz rząd i premiera na krytykę, ale nie mogę uznać za poważny argument o tym, że "dobrze mieć Polaka w ONZ". Ważne, jakiego Polaka się tam ma. Jeśli takiego jak Hołownia, z tym wszystkim co już wiemy, to lepiej porzucić taką myśl, niż potem się wstydzić na cały świat" – dodała.
"Tak prawdę mówiąc, ONZ rozczarowuje, jeśli chodzi o dynamizm działań. Jakaś dziwna stagnacja. Hołownia chce zostać tam wysokim komisarzem ds. uchodźców. Nie znam natury jego aktywności w fundacji, ale intuicja podpowiada, żeby uchodźców chronić przed Hołownią. Jest jeszcze plotka o ambasadzie w Watykanie i różne inne. Czytam też czasem "a, niech jedzie, byle dalej". No więc uważam, że takiemu komuś nie należy się żadna posada na żadnym oficjalnym stanowisku. Nie można edukować pokoleń na takim przykładzie, że jak ktoś ryje pod wszystkim co napotka, to ojczyna mu będzie szukać posady" – oceniła aktorka.
facebookCzytaj też:
Prowadzący wpadł w szał. Przeprowadził dziwny atak na aktorkęCzytaj też:
Koniec felietonów znanej aktorki. "Straciły pewien rodzaj nerwu"
