We wtorek 11 listopada ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Tegoroczne wydarzenie odbyło się pod hasłem "Jeden naród, silna Polska". Wziął w nim udział prezydent Karol Nawrocki, a także wielu polityków i działaczy Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji, m.in.: Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Mateusz Morawiecki, Krzysztof Bosak oraz Sławomir Mentzen.
Marsz Niepodległości był szeroko komentowany w sieci przez różne środowiska. Swojego komentarza na ten temat nie mogła nie zostawić Joanna Szczepkowska, która codziennie publikuje na swoim Facebooku polityczne podsumowanie dnia. Aktorka nie kryje niechęci do Prawa i Sprawiedliwości i nie uznaje prezydenta Karola Nawrockiego, za to z wielką sympatią wypowiada się o premierze Donaldzie Tusku i jego rządzie.
Skandaliczne słowa Joanny Szczepkowskiej
"To miał być wpis radosny, na jaki zasługuje święto naszej ojczyzny. Trudno mi jednak to pisać, kiedy za oknem, niedaleko swojego mieszkania, słyszę pijane krzyki niedobitków z marszu. Wrzeszczą i klną. Wystarczy wyjrzeć przez okno, żeby zobaczyć, jak sikając na trawniki, podpierają się polską flagą. Dlaczego zresztą mają nie wrzeszczeć, jeżeli wrzeszczy "och prezydent"?" – zaczęła swój wpis Szczepkowska.
W dalszej części, w ramach porównania, przywołała postać zbrodniarza wojennego Adolfa Hitlera.
"Hitler też wrzeszczał. To jedyny środek ekspresji, który może wprowadzić ludzi w stan, gdzie emocje zagłuszą myślenie. Wrzeszcząc, zdobywa się władzę poprzez podświadomy strach słuchających. Pisząc o Hitlerze nie mam wielkich nadziei, że czytający to i hejtujący zwolennicy skrajnej prawicy, poczują się dotknięci. To nie jest postać budząca u nich wstręt" – czytamy wśród przemyśleń zaangażowanej politycznie aktorki.
"Karol Nawrocki czuje się w tym środowisku jak u swoich. Bo jest u swoich. Wrzask i race. Ludzi około 100 tysięcy, czyli wcale nie tak wielu, gdyby porównać z marszem miliona serc. Ten dzisiejszy marsz, okraszony czerwonym dymem, był w tym roku czymś więcej, niż pochodem narodowców. Miał być pokazem siły, przeciw państwu. I właśnie w takim pokazie siły przeciw państwu, brał udział ten ktoś, kto uznaje siebie za prezydenta państwa" – dodała.
Aktorka grzmi na prezydenta Nawrockiego i Marsz Niepodległości. "Marsz wartości pogan"
Szczepkowska zwróciła się też bezpośrednio do prezydenta.
"Panie wrzeszczący. Zadałeś dzisiaj publicznie takie pytanie o nasze "jestestwo". (...) Panie wrzeszczący. Nasze jestestwo jest poza tym marszem. Poza tym wrzaskiem. "Wartości chrześcijańskie" są poza tym marszem. Fundamenty Rzeczpospolitej są poza tym marszem. W tym marszu jest właśnie proteza wartości chrześcijańskich. Proteza tak źle zrobiona, że tylko w czerwonym dymie można pomylić ją z prawdziwą wartością" – podkreśliła na Facebooku.
W jej poście nie mogło również zabraknąć pochwał wobec premiera Donalda Tuska.
"Gdzie w twoich słowach, we wrzasku, w obecności na marszu nienawiści są podstawowe przykazania chrześcijaństwa? Ja ci powiem: w Gdańsku, w słowach premiera Donalda Tuska były wartości chrześcijańskie" – stwierdziła Szczepkowska.
"Ten wasz marsz panie Nawrocki, to marsz wartości pogan, a nie świata wartości chrześcijańskich. I ty ze swoim dzikim wrzaskiem, możesz się powoływać najwyżej na Swarożyca, a nie na to, co ukształtowało Europę, czyli na myśl chrześcijańską, myśl zachodniej Europy. Nie możecie się obyć bez ognia. Jak to poganie" – grzmiała aktorka.
facebookCzytaj też:
Burza po koncercie TVP. "Na to idą nasze podatki? Skandal"Czytaj też:
Prezydent uderza w celebrytów. "Obrażają polski mundur"
