Afera po zwolnieniu gwiazdy Polsatu. Nowe oświadczenia

Afera po zwolnieniu gwiazdy Polsatu. Nowe oświadczenia

Dodano: 
Prezenterka Karolina Gilon
Prezenterka Karolina Gilon Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Zarówno Polsat, jak i Karolina Gilon ponownie zabrali głos po zwolnieniu prezenterki ze stacji.

Polsat potwierdził niedawno, że wystartowały zdjęcia do kolejnej edycji programu "Ninja vs. Nijna", która już jesienią zadebiutuje na antenie stacji. W programie pojawi się wiele nowości, ale to nie jedyne zmiany. Tym razem w gronie gospodarzy zabraknie wieloletniej prowadzącej show – Karoliny Gilon. Stacja tłumaczy, że zmiana formuły programu wymagała rezygnacji z wywiadów z uczestnikami, które prowadziła prezenterka. Według informacji podawanych przez "Super Express" zastąpi ją Marta Ćwiertniewicz, dziennikarka Polsat Sport. Jak podaje źródło, zmiana ta jest częścią nowej formuły, która kładzie większy nacisk na rywalizację sportową.

Po ujawnieniu zaskakujących informacji serwis Pudelek.pl skontaktował się z Karoliną Gilon, jednak zamiast wypowiedzi, przysłała ona redakcji jedynie płaczącą emotkę i symbol złamanego serca. Kilka dni później w jej mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać ją w samochodzie, zalaną łzami. "Kiedy po macierzyńskim chcesz wrócić do pracy, ale okazuje się, że nie ma już dla ciebie miejsca" – czytamy w opisie filmiku.

Gwiazda zwolniona z Polsatu. Stacja wydała kolejne oświadczenie

W związku z ogromnym oburzeniem w sieci, stacja Polsat zdecydowała się w końcu zabrać głos w tej sprawie. W rozmowie z serwisem Plotek, biuro prasowe przekazało, że Polsat nie zamierza komentować "obecnego zachowania" Karoliny Gilon. Zaznaczono również, że decyzja ws. obsady programu nie miała związku z urlopem macierzyńskim prezenterki. Stacja podkreśliła, że przez niemal sześć lat Karolina Gilon była ważną częścią zespołu Polsatu i dzięki współpracy zyskała ogólnopolską rozpoznawalność oraz sympatię widzów. Jak wyjaśniono, nie była jednak "pracownikiem etatowym". Gwiazda miała podpisany ze stacją kontrakt, który ważny jest do końca sierpnia.

Teraz, w rozmowie z portalem Press.pl, więcej szczegółów zdradził Tomasz Matwiejczuk, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Grupy Polsat Plus.

"Nasza stacja zachowywała się wobec niej zawsze bardzo fair. Szczególnie w czasie ciąży i przez kilka miesięcy po urodzeniu dziecka – o czym pani Gilon – pomimo tego, że nie była na etacie – bardzo dobrze wie. Mieliśmy bardzo dobrą współpracę przez kilka lat i zrealizowaliśmy z jej udziałem kilka bardzo udanych projektów" – stwierdził. "W mediach nic jednak nie trwa wiecznie – zmieniają się formaty, prowadzący i same programy. To zawsze jest związane z decyzją sądu najwyższego w mediach, czyli widzów, i tego, kogo i co chcą oglądać" – dodał.

Karolina Gilon zabrała głos. "Idzie nowe"

We wtorek głos w sprawie zabrała też Karolina Gilon. Na nagraniu na Instagramie zasugerowała, że definitywnie zamknęła rozdział związany z pracą w Polsacie.

"Tamten rozdział mam już za sobą i nie zamierzam się za siebie oglądać, tak jak pisałyście: głowa do góry, otrzep się, idzie nowe" – stwierdziła.

Podziękowała też swoim fanom, podkreślając, że to oni dali jej siłę.

Czytaj też:
Zwolnili ją po urodzeniu dziecka. "Nie jest pracownikiem etatowym"
Czytaj też:
Rewolucja w Cyfrowym Polsacie. Solorz traci stanowisko

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Press.pl