Od kilku lat krążyły doniesienia o konflikcie pomiędzy żoną byłego prezesa TVP, Joanną Kurską, a znaną piosenkarką, Dorotą "Dodą" Rabczewską. Teraz była szefowa "Pytania na śniadanie" pierwszy raz zabrała publicznie głos w tej sprawie. Zdradziła, co poróżniło ją z piosenkarką. Ujawniła też szokujące kulisy zachowania byłego męża Dody, Emila Stępnia.
Kurska zdradziła kulisy konfliktu z Dodą. Milczała kilka lat
Żona byłego prezesa TVP w przeszłości była związana z Telewizją Polską. Kierowała m.in. programem "Pytanie na śniadanie" w TVP2. Za jej czasów śniadaniówka zyskała nową jakość i zdominowała rankingi oglądalności, wyprzedzając konkurencyjne "Dzień Dobry TVN". W świecie show biznesu krążyły w tym czasie plotki o jej rzekomym konflikcie z Dodą. Pomimo medialnych spekulacji, żadna ze stron nie zabrała głosu w tej sprawie.
Teraz Joanna Kurska zdradziła szokujące kulisy, potwierdzając jednocześnie swój udział w filmie dokumentalnym Amazona poświęconym Dodzie. W rozmowie ze "Światem Gwiazd" Kurska pierwszy opowiedziała o wydarzeniach sprzed lat. Zdradziła, że kluczową rolę odegrał wówczas Emil Stępień.
– Tak jak Dorota, jestem osobą szczerą, czasem do bólu. Łączy nas to, że mówimy prosto z mostu i mamy swoje zdanie. I tak – rzuciłam słuchawką, gdy dzwonił do mnie Emil Stępień – wyznała.
Była szefowa TVP przyznała, że zachowanie Stępnia ją przeraziło i nie chciała pozostawać z nim w kontakcie.
– Emil był tak chamski, że nie chciałam mieć z nim, z nimi nic wspólnego. Ten telefon mnie przeraził. Nikt nigdy tak się do mnie nie odezwał. Dorota zapłaciła cenę tego małżeństwa, gdyż Emil dzwonił i wykorzystywał to, że jest mężem Dody – ujawniła.
Joanna Kurska szokuje ws. Emila Stępnia
Joanna Kurska stwierdziła również, że Stępień miał jej złożyć niemoralną propozycję, której nie mogła zaakceptować. To właśnie miało doprowadzić do tego, że Doda zniknęła z anteny TVP. – Chciał produkować w TVP. I dziś jestem z tego dumna, że nie dałam się wciągnąć w jakiekolwiek kontakty ze Stępniem – podkreśliła.
W rozmowie ze "Światem Gwiazd" Kurska przyznała, że rozstanie z Emilem Stępniem było ulgą zarówno dla piosenkarki, jak i dla niej i sprawiło, że wieloletni konflikt odszedł w niepamięć.
– Z Dodą… jesteśmy w miejscu, w którym obie mogłyśmy poczuć ulgę. Cieszymy się, że czasy milczenia mamy już za sobą. Dzwonimy do siebie, pojawiła się przestrzeń na gest, na słowo, na uśmiech i spotkanie w nadchodzące wakacje – zdradziła Kurska. – W jakimś sensie chyba za sobą tęskniłyśmy. Nie zawsze mówi się to głośno, ale czasem wystarczy nawet krótki SMS, żeby wiedzieć, że coś miłego dla nas obu nie zniknęło – podsumowała.
instagramCzytaj też:
Spektakularny awans TV Republika. Kolejny rekordCzytaj też:
Skandaliczne zachowanie TVP. Tak potraktowali znaną piosenkarkę