Po burzliwych zmianach w mediach publicznych, wśród prowadzących program "Pytanie na śniadanie" w TVP2 pozostali: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora oraz Izabella Krzan i Tomasz Kammel. W piątek dołączyli do nich Joanna Górska i Robert Stockinger, a w niedzielę Klaudia Carlos i Robert El Gendy.
Z programu zniknęli z kolei: Anna Popek, Ida Nowakowska, Małgorzata Opczowska, Tomasz Wolny, Robert Rozmus, a także wydawca Cezary Jęksa oraz szef reporterów Krzysztof Rześniowiecki.
Joanna Kurska ostro o zmianach w "Pytaniu na śniadanie"
Zmiany w programie śniadaniowym TVP2 postanowiła skomentować w rozmowie z "Faktem", Joanna Kurska, która w przeszłości przez kilka miesięcy zajmowała się "Pytaniem na śniadanie".
– "Pytanie na śniadanie" było gigantem, zjawiskiem, najchętniej oglądanym programem śniadaniowym. Na to, czy widzowie kochają dany program, czy nie, składa się wiele czynników. Nie będę zdradzać jednak recepty na sukces, choć każdy uważa, że zna się na telewizji – stwierdziła.
Żona byłego prezesa TVP skomentowała również personalne wybory nowej dyrektor śniadaniówki TVP. Nie oceniła ich najlepiej.
– Jeśli wymienia się bez powodu ukochane twarze, to świadczy o braku szacunku do widzów. To nieprofesjonalny ruch, który z pewnością odbije się na ratingu. Wielka szkoda dla programu. "Pytanie" zostało przez nas odmłodzone, wprowadziliśmy piękne, młode twarze, ciepłe i sympatyczne osoby, na które czekało się co dzień w setkach tysięcy polskich domów – mówiła.
Widzowie źle oceniają nowych prowadzących śniadaniówki TVP? "To prowadzi do upadku stacji"
Kurska przyznała, że nie widziała jeszcze wydań "PnŚ" z udziałem nowych prowadzących, ale zapoznała się z komentarzami widzów na temat tych debiutów i zauważyła, że przeważają negatywne opinie.
– Jeśli zatrudnia się do programu wyważonego, ale jednak bliższego wartościom tradycyjnym i konserwatywnym, zblazowane, nieszczere twarze przegranego plastikowego "Dzień Dobry TVN", to jest to jawne działanie na szkodę TVP. To, co dzieje się teraz, prowadzi do upadku stacji. Ale chyba o to przecież chodzi PO. Zresztą wystarczy poczytać, co mówią widzowie pozbawieni swojej ulubionej śniadaniówki. Lepiej niż oni, bym tego nie powiedziała – podsumowała.
Czytaj też:
Szokujące czystki na stronach TVP. "Cenzorskie nożyce uzurpatorów"Czytaj też:
"19:30" nie dorównuje "Wiadomościom". Pokazano wyniki oglądalności