TVP zdecydowała ws. Polski na Eurowizji. Jest oświadczenie

TVP zdecydowała ws. Polski na Eurowizji. Jest oświadczenie

Dodano: 
Justyna Steczkowska podczas finału Eurowizji 2025
Justyna Steczkowska podczas finału Eurowizji 2025 Źródło: PAP/EPA / GEORGIOS KEFALAS
Telewizja Polska ogłosiła decyzję ws. udziału Polski w konkursie Eurowizji. Wcześniej zrezygnowało kilka państw.

Decyzją większość członków EBU w kolejnej Eurowizji wystąpi Izrael. Także izraelski nadawca publiczny KAN potwierdził, że weźmie udział w konkursie organizowanym w 2026 roku w Wiedniu. Reakcja innych państw biorących udział w konkursie była natychmiastowa. Część z nich odmówiła udziału w wydarzeniu. Austria, jako organizator, zaapelowała do tych krajów, aby nie bojkotowały konkursu. Minister spraw zagranicznych Beate Meinl-Reisinger stwierdziła, że Eurowizja i sztuka w ogólności "nie są odpowiednimi obszarami do nakładania sankcji".

Teraz zapadła decyzja ws. Polski. Telewizja Polska wydała specjalne oświadczenie.

TVP zdecydowała ws. Polski na Eurowizji 2026

"Jesteśmy świadomi skali napięć, które towarzyszą najbliższej edycji. Rozumiemy emocje i niepokoje. Wierzymy jednak, że Eurowizja ma jeszcze szansę na to, by ponownie stać się przestrzenią, którą wypełnia muzyka. I tylko muzyka. My tę szansę dajemy, tak jak przeważająca większość członków EBU" – czytamy w komunikacie publicznego nadawcy.

Polski reprezentant pojawi się więc na scenie Eurowizji w Wiedniu.

Tych państw nie będzie

Holenderski nadawca we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych wrócił do września 2025 r., gdy zgłaszał EBU "poważne cierpienie humanitarne w Strefie Gazy", a także "tłumienie wolności prasy i ingerencje polityczne podczas ostatniej edycji konkursu", co jest "niezgodne z wartościami fundamentalnymi" AVROTROS. "Niezawodność, niezależność i człowieczeństwo są naszym kompasem" – wskazano w oświadczeniu. Z tego powodu Holandia nie wystąpi w przyszłorocznej Eurowizji.

"To nie była łatwa decyzja, bo nie podjęliśmy jej w jedną noc. Konkurs Piosenki Eurowizji jest dla nas niezwykle cenny. Kultura łączy, ale nie za wszelką cenę. To, co wydarzyło się w ciągu ostatniego roku, przekracza nasze granice. Uniwersalne wartości, takie jak człowieczeństwo i wolność prasy, zostały poważnie naruszone i nie podlegają negocjacjom. Ponadto zeszłoroczna ingerencja polityczna pokazała, że niezależność i jednoczący charakter Konkursu Piosenki Eurowizji nie są już oczywiste. Wybieramy fundamentalne wartości AVROTROS i jako nadawca publiczny mamy obowiązek pozostać wiernym tym wartościom, nawet gdy jest to skomplikowane lub trudne do zaakceptowania" – skomentował Taco Zimmermana, dyrektor zarządzający AVROTROS.

Do Holandii dołączyły Irlandia i Hiszpania. Niewykluczone, że to dopiero początek bojkotu.

Czytaj też:
Kultowy zespół odwołuje wszystkie koncerty. Muzyk nie wraca na scenę
Czytaj też:
Muzyk wyrzucony z zespołu z dnia na dzień. "100 proc. decyzja Muńka"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / TVP