Barbara Bilińska została powołana na przewodniczącą Rady Programowej TVP w lipcu tego roku. Zgłosił ją przedstawiciel Polski 2050, ale otrzymała również poparcie członków rady reprezentujących PSL, PiS, Lewicę i organizacje dziennikarskie.
Wojna o TVP Historia
Ostatnio Bielińska sprzeciwiała się likwidacji TVP Historia, twierdząc, że byłaby to "wyrwa w ofercie" nadawcy. Co ciekawe, zdanie w tej sprawie zmienił również Krzysztof Luft, członek rady programowej i zarazem konsultant dyrektora generalnego TVP, który wcześniej opowiadał się za likwidacją również tej stacji. Zapewnił, że będzie przekonywał do nowego stanowiska kierownictwo Telewizji Polskiej.
– Cieszy mnie ta zmiana, ale mam formalne pytanie. Czy będąc opłacanym przez TVP konsultantem będzie negocjował ze swoim szefem? Dużo bardziej etycznie wyglądałoby, gdyby te negocjacje odbywały się na forum rady z udziałem wszystkich członków rady programowej – odpowiedziała mu Bilińska. – Niestety na nasze posiedzenia rady programowej jeszcze nigdy nie przybył dyrektor generalny TVP Tomasz Sygut czy likwidator Daniel Gorgosz – zauważyła.
Telewizja Polska ogranicza współpracę z Barbarą Bilińską
Teraz Telewizja Polska oświadczyła, że ogranicza współpracę z przewodniczącą Rady Programowej TVP Barbarą Bilińską tylko do formy pisemnej. Jako powód podano: "wykraczające poza ustawowe kompetencje tego organu". "Decyzja ta podyktowana jest troską o zachowanie przejrzystości, porządku instytucjonalnego oraz zgodności działań Rady z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji" – czytamy w komunikacie nadawcy.
TVP dodaje, że Barbara Bilińska przekroczyła swoje kompetencje poprzez inicjatywy i publiczne wystąpienia dotyczące kwestii strategicznych, programowych i organizacyjnych w TVP. "Wypowiedzi pani Bilińskiej, często oparte na niepełnych lub mylących informacjach, wprowadzają zamieszanie w przestrzeni publicznej i utrudniają merytoryczny dialog z władzami Spółki" – napisano.
Szefowa Rady Programowej TVP odpowiada. "Nie do końca rozumiem"
Barbara Bilińska już odniosła się do oświadczenia TVP.
– Nie do końca rozumiem, jakie uwagi mają władze TVP, skoro nie uczestniczą w naszych posiedzeniach – powiedziała w rozmowie z serwisem Press.pl Bilińska. – To zainteresowanie moją osobą jest niezrozumiałe, bo Radę należy traktować jako całość. Zostałam powołana przez Radę Mediów Narodowych i wybrana na przewodniczącą Rady Programowej TVP większością głosów jej członków. Władze TVP mają prawny obowiązek współpracy z Radą Programową. Uznaję to oświadczenie za niemerytoryczne. Nie władze czy likwidator decydują, kto jest przewodniczącą Rady – dodała.
Przewodnicząca wydała również oświadczenie w tej sprawie. Zaznaczyła w nim, że dyrektor generalny Tomasz Sygut nie był na żadnym posiedzeniu Rady Programowej, a likwidator Daniel Gorgosz był tylko na pierwszym.
"Odnoszę wrażenie, że legendy o moich osobistych ambicjach to nieudolna próba obrony niekompetentnych działań TVP, które Rada Programowa pokazuje. One w większym stopniu świadczą o tych, którzy je formułują, o ich strachach, niż o mnie" – napisała.
Czytaj też:
Była gwiazda TVP otwiera muzeum. "Stałam się ofiarą hejtu"Czytaj też:
Kontrowersje wokół konkursu. Jest decyzja TVP
