Jak informował w czerwcu 2024 roku portal Onet.pl, Telewizja Polska S.A. skierowała kolejne zawiadomienie do prokuratury o "uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa", odnoszące się do zdarzeń z okresu sprawowania w spółce funkcji prezesa zarządu przez Jacka Kurskiego. Chodziło o rzekomo fikcyjne zatrudnienie w TVP Beaty Fido. TVP twierdzi, że wynagrodzenia wypłacone Fido w latach 2016-2023 nie miały pokrycia w rzeczywiście wykonywanej przez nią pracy, przez co telewizja publiczna poniosła straty przekraczające 1,5 mln zł.
Zawiadomienie TVP do prokuratury
"Zawiadomienie dotyczy wieloletniego fikcyjnego zatrudniania pracownicy Beaty Fido, która w rzeczywistości pracy powierzonej jej w ramach umowy o pracę nie wykonywała, co przy zliczeniu wypłaconych jej wynagrodzeń za lata 2016-2023 spowodowało szkodę majątkową TVP w wysokości ponad 1,5 mln zł" – podała kilka miesięcy temu w komunikacie Telewizja Polska.
Nadawca podkreślił, że w spółce "nadal prowadzone są audyty wewnętrzne i weryfikacje dokumentacji". TVP nie wyklucza składania kolejnych zawiadomień do prokuratury.
Śledczy wciąż badają sprawę
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, przekazał najnowsze informacje w tej sprawie.
– Prokuratura nadzoruje śledztwo, które dotyczy nadużycia udzielonych uprawnień i niedopełnienia ciążących obowiązków w okresie od 7 marca 2016 r. do 30 listopada 2023 r. w Warszawie przez osoby uprawnione do reprezentacji Telewizji Polskiej S.A. i obowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą tej spółki poprzez zawarcie umowy o pracę z jednym z pracowników TVP S.A. – stwierdził prok. Piotr Skiba.
Jak wyjaśnił, chodzi o "utrzymywanie fikcyjnego zatrudnienia na podstawie umowy o pracę i wypłacanie comiesięcznego wynagrodzenia, w sytuacji braku świadczenia pracy przez tego pracownika i wyrządzenie w ten sposób spółce TVP S.A. (obecnie w likwidacji) szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w kwocie 1.516.503,39 zł".
Rzecznik prokuratury przyznał również w rozmowie z Wirtualnymi Mediami, że "przedmiotowe postępowanie aktualnie jest w toku, trwa gromadzenie materiału dowodowego, w tym osobowego".
TVP żąda ogromnej kwoty
Telewizja Polska domaga się od aktorki Beaty Fido, znanej m.in. z seriali TVP i filmu "Smoleńsk" Antoniego Krauzego, zwrotu blisko 250 tys. zł za rzekomo fikcyjne zatrudnienie w TVP World. Od 2023 r. Fido pełniła funkcję "starszego redaktora prowadzącego". Jak miała wykazać kontrola, pojawiła się w pracy jedynie kilkanaście razy.
Beata Fido prywatnie jest partnerką życiową Jana Marii Tomaszewskiego, kuzyna prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W 1990 r. ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie. Zagrała w kilkunastu filmach i serialach, m.in. tych emitowanych w TVP: "Trzeci oficer", "Blondynka", "Komisarz Alex", "Wojenne dziewczyny", "Archiwista", "Leśniczówka". Przez osiem lat występowała też w zespole teatralnym "Bowman Ensembl" w USA. Kilka lat temu zagrała główną rolę w filmie "Smoleńsk" Antoniego Krauzego.
Czytaj też:
Konflikt znanej piosenkarki z TVP. Są nowe informacjeCzytaj też:
Kolejny program podobny do formatu TVP. Prowadzącymi czołowi dziennikarze stacji