Justyna Steczkowska zakwalifikowała się do finału Eurowizji, który odbył się 17 maja w Bazylei. Reprezentantka Polski wykonała, znakomicie przyjęty w Polsce i za granicą, utwór "Gaja" i zajęła 14. miejsce w konkursie. Zwyciężył JJ z Austrii, który zaprezentował piosenkę "Wasted Love". Występ Justyny oglądały tysiące widzów, dzięki czemu publiczny nadawca mógł pochwalić się rekordem oglądalności.
W sobotę 31 maja Justyna Steczkowska opublikowała w swoich mediach społecznościowych wpis, w którym poinformowała, że: "Telewizja Polska złamała jej serce brakiem szacunku do ich pracy". Po tym komunikacie, w sieci dosłownie zawrzało.
Opole bez Steczkowskiej. Syn piosenkarki o konflikcie z TVP
W związku z ogromną popularnością, która towarzyszy Steczkowskiej od czasu występu na Eurowizji, piosenkarka liczyła na dalszą współpracę z TVP. Była przekonana, że będzie mogła jeszcze raz zaprezentować "Gaję" na Festiwalu Piosenki w Opolu. Gwiazda nie została jednak zaproszona, choć do tej pory praktycznie wszyscy, którzy reprezentowali Polskę w konkursie, od razu po powrocie dostawali takie zaproszenie.
"W sprawie TVP i braku szacunku do pracy całego zespołu – proszę was o chwilę cierpliwości. Zbieram się w sobie, żeby udzielić wywiadu, w którym opowiem, jak zostaliśmy potraktowani. Szczerze i obiektywnie. Ale teraz to, czego naprawdę potrzebuję, to waszego wsparcia, żebym na nowo znalazła w sobie siłę, chęć do pracy i posklejała serce" – napisała lakonicznie Steczkowska.
Teraz głos w sprawie zabrał syn artystki, Leon Myszkowski. W rozmowie z Plejadą wrócił wspomnieniami do Eurowizji, w którą był zaangażowany. – Było to ciekawe przeżycie, bardzo dużo się działo i tak naprawdę pomagaliśmy cały czas. Byliśmy też tam po to, żeby pomóc. Robiliśmy, co się dało i też wspieraliśmy już na tym ostatniej prostej, bo to wymagało bardzo dużo pracy i poświęcenia – przyznał. – Oni byli tam tak naprawdę od 2 maja. Wszyscy byli już zmęczeni. Trzeba było naprawdę w takich prozaicznych czasem nawet rzeczach pomagać – dodawał.
Syn piosenkarki został też zapytany przez Plejadę, czy Justyna Steczkowska wciąż jest skonfliktowana z TVP.
– Nie byłem przy tych rozmowach, więc nie chcę się wypowiadać, natomiast wiem, że zmierza ku dobremu. To w sumie najważniejsze – przyznał.
Czytaj też:
Widzowie wściekli na TVP. "To kpina z nas wszystkich"Czytaj też:
Skandaliczne zachowanie TVP. Tak potraktowali znaną piosenkarkę