Kolejny dziennikarz znika ze śniadaniówki TVP. "Za bardzo kojarzył się z dawną telewizją"

Kolejny dziennikarz znika ze śniadaniówki TVP. "Za bardzo kojarzył się z dawną telewizją"

Dodano: 
Dziennikarz Mateusz Szymkowiak
Dziennikarz Mateusz Szymkowiak Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Mateusz Szymkowiak zniknął z "Pytania na śniadanie". Źródło w TVP twierdzi, że już nie wróci do programu.

Po głośnych zwolnieniach w śniadaniówce TVP, par w składzie: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Tomasz Wolny i Ida Nowakowska, Robert Koszucki i Małgorzata Opczowska, Tomasz Kammel i Izabella Krzan, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora – nie zobaczymy już w programie "Pytanie na śniadanie". Wcześniej TVP zakończyła też współpracę z Anną Popek i Robertem Rozmusem.

Na antenie śniadaniówki TVP pojawiają się z kolei nowi prowadzący, wybrani przez szefową formatu. Są to: Klaudia Carlos i Robert El Gendy, Joanna Górska i Robert Stockinger, Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz, a także Beata Tadla i Tomasz Tylicki. W poniedziałek 19 lutego poznaliśmy nazwiska piątej i ostatniej pary prowadzących "Pytanie na śniadanie": Katarzyny Pakosińskiej i Piotra Wojdyło.

Kolejne zmiany w śniadaniówce TVP. Znika znany dziennikarz

Mogłoby się wydawać, że to już koniec rewolucji kadrowej w "Pytaniu na śniadanie". Okazuje się jednak, że do grona zwolnionych dołączył właśnie kolejny dziennikarz. Serwis Plotek dowiedział się, że reporter programu, który był w nim od 2012 roku, musi szukać nowej pracy. Chodzi o Mateusza Szymkowiaka.

Szymkowiaka na antenach TVP można śledzić od kilkunastu lat. Zaczynał jeszcze w 2010 roku jako konferansjer sylwestrowych imprez, konkursów piękności i wakacyjnych tras koncertowych. Prowadził także cykl "Taka jak Ty" na TVP Kobieta. Na początku 2012 roku trafił do redakcji "Pytania na śniadanie", gdzie razem z Pauliną Drażbą prowadził "Czerwony dywan".

Mateusz Szymkowiak zniknął z "Pytania na Śniadanie". "Za bardzo kojarzył się z dawną telewizją"

Źródło Plotka w TVP ujawniło, dlaczego podjęto decyzję o zwolnieniu ze śniadaniówki wieloletniego reportera.

– Mateusz za bardzo kojarzył się z dawną telewizją, a nowa wizja jest taka, by pozbywać się dawnych twarzy. Najpierw najważniejszych, a później kolejno powoli dalszych. No i przyszedł czas na niego. Tu nie ma większej filozofii. On się tego nie spodziewał – stwierdził nieoficjalnie informator z Woronicza.

Sprzeczne doniesienia

W sprawie pojawiają się jednak sprzeczne doniesienia.

"Jedno z doniesień mówi, że dostał miesiąc zawieszenia, a dopiero po nim dowie się o swoim dalszym losie na Woronicza. Zaś drugie twierdzi, że już wie, że po przerwie nie powróci i musi szukać nowej pracy. Jakby nie było, w najbliższych tygodniach widzowie nie zobaczą jego nowych materiałów" – czytamy na Plotek.pl.

Pytany o komentarz do tych informacji Szymkowiak twierdzi, że są mocno przesadzone, choć przyznał, że nie ma go teraz w programie. – Jestem po prostu na urlopie, będę miał w przyszłym tygodniu mały zabieg. Musiałem iść teraz, bo zabieg konieczny i już odwlekany, a pod koniec kwietnia wylot na Eurowizję – stwierdził.

Czytaj też:
Afera z brakiem wypłat w "Klanie". Stockinger: Tam odbywa się regularna wojna
Czytaj też:
Znana piosenkarka skazana. Miała nasłać gangsterów na byłego partnera

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Plotek.pl