5 listopada 2021 roku aktorka Barbara Kurdej-Szatan zamieściła na Instagramie i Facebooku wulgarny wpis, w którym nazwała funkcjonariuszy polskiej Straży Granicznej "mordercami" oraz "maszynami bez mózgu". Była to reakcja na umieszczony przez "Ogólnopolski Strajk Kobiet" w mediach społecznościowych film, na którym imigranci w sposób nielegalny chcą przedostać się do Polski z terytorium Białorusi, a wspierają ich w tym tamtejsze służby. Wpis wywołał prawdziwe trzęsienie ziemi w życiu zawodowym Kurdej-Szatan. Współpracę z aktorką zerwała TVP.
W maju 2022 r. celebrytka usłyszała prokuratorski zarzut zniesławienia Straży Granicznej oraz jej funkcjonariuszy. W lutym 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie umorzył sprawę. Jednak ówczesny minister sprawiedliwości i prokurator generalny zastosował tzw. skargę nadzwyczajną, aby na nowo rozpocząć proces sądowy.
7 marca Barbara Kurdej-Szatan poinformowała, że zakończyła batalię sądową ze Zbigniewem Ziobrą, sąd ponownie umorzył sprawę.
Barbara Kurdej-Szatan ogłasza koniec batalii sądowej ze Zbigniewem Ziobrą. Płakała na sali rozpraw
W rozmowie z Plejadą celebrytka zdradziła, co poczuła po ogłoszeniu wyroku.
– Strasznie to jest dziwne uczucie, będąc w sądzie. To były dla mnie bardzo trudne lata i nie chodzi tutaj, jak to niektórzy mi zarzucają, żeby robić z siebie ofiarę. Mówię o tym, co czułam, jak się czułam i jaki ten czas dla mnie był. Wyobrażałam sobie, że jeżeli ta sprawa w końcu zostanie umorzona, to wybuchnę radością, po prostu powiem: "Nareszcie". Jak usłyszałam to wszystko w sądzie, to zaczęłam płakać. Powiedziałam tylko cicho "dziękuję" i płacząc, wyszłam. Po traumach człowiek zupełnie inaczej reaguje i nie da się tego po prostu powstrzymać. Rzeczywiście ze mnie wszystko zeszło – relacjonowała Kurdej-Szatan.
– Cieszę się, oczywiście, że mam sądy za sobą, ale wszystko to, co (ta sprawa – red.) za sobą niosła, na pewno mnie doświadczyło. Uświadomiło mi, ile jest zła – dodała.
Czytaj też:
Netflix szykuje polski hit. Walka o role prowadzącychCzytaj też:
Gwiazda TVP płacze podczas wywiadu. "Widzisz, co ty ze mnie wyciągasz?"