Rafał Brzozowski najpierw stracił w Telewizji Polskiej prowadzenie "Jaka to melodia?", a niedługo później również posadę w programie "The Voice Senior", który współprowadził z Martą Manowską. W sierpniu opublikował post na Instagramie, w którym ostatecznie pożegnał się z TVP. Już we wrześniu, w rozmowie z "Faktem", piosenkarz zdradził, że najbliższą przyszłość wiąże ze Stanami Zjednoczonymi. – Zamknął się etap telewizji, powstała przestrzeń na nowe i powstają piękne rzeczy. Mam teraz dużo optymizmu i ulgi w sobie. Dzwonią różni ludzi, odzywają się osoby, z którymi dawno nie miałem kontaktu. Mam teraz czas na przyjaciół, odpoczynek, rozwijanie swoich pasji jak latanie i pływanie, na zwiedzanie i przede wszystkim muzykę. Jestem bardzo szczęśliwy – mówił wówczas muzyk. Jak wyliczał "Fakt", Rafał Brzozowski za występy na wycieczkowcach może dostać miesięcznie od 3 do 5 tys. dolarów, do tego dojdą napiwki i mieszkanie i żywność w pakiecie.
Rafał Brzozowski o pracy w USA. Dementuje plotki mediów
Niedawno piosenkarz poinformował, że zakończył rejs. Jego ostatnim przystankiem była meksykańska wyspa na Morzu Karaibskim Cozumel. "Cozumel, ostatni przystanek mojej podróży. Błękitne wody, rafy koralowe i karaibski spokój. Trudno uwierzyć, że to już koniec tej niesamowitej przygody. Wracamy do Miami" – napisał pod swoją ostatnią relacją z wycieczkowca. Zapowiedział również, że w grudniu i styczniu będzie miał występy świąteczne w Stanach.
W rozmowie z Plejadą, były gwiazdor TVP postanowił zdementować krążące na jego temat plotki. Zaprzeczył, że podjął pracę na statku.
– Któraś z gazet wypuściła taką plotkę o mojej pracy na wycieczkowcach, podając jednocześnie kwoty w dolarach, co jest już zupełną przesadą. Otóż nie pracuję na wycieczkowcach, nie pracowałem i na razie nie zamierzam pracować w taki sposób – powiedział.
– Poleciałem na statek z polską firmą i jej najlepszymi klientami na polski event. Byłem z nimi kilka lat temu w Turcji i w Grecji, a ponieważ moje występy przypadły klientom do gustu, dostałem propozycję wyjazdu, wakacji, ale również występów w firmie animacji oraz koncertu w sali koncertowej. Goście firmy reagowali znakomicie i spędziłem z nimi bardzo fajny czas na tym wyjeździe – wyjaśnił.
– Nie jest to związane z żadną stałą pracą na wycieczkowcu, a jedynie eventem z polską zaprzyjaźnioną firmą. Nie wiem czemu, takie informacje są podawane w przestrzeni publicznej na temat mojej pracy, ale na pewno nie są to informacje prawdziwe – dodał.
Czytaj też:
Znana dziennikarka na wyciecze w Miami. "Ursynów nad Atlantykiem"Czytaj też:
Były gwiazdor TVP nie wróci do Polski? Pracuje w USA