Niedawno żona znanego aktora, Macieja Stuhra gorzko podsumowała swoje zaangażowanie przedwyborcze na rzecz ugrupowania Polska 2050. Krytykowała stanowisko Szymona Hołowni w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego i jego propozycję, aby przeprowadzić referendum w tej sprawie. "Namówiłam wiele kobiet na głos na Trzecią Drogę — strasznie mi teraz z tym źle" – napisała wówczas w mediach społecznościowych.
Teraz Katarzyna Bażejewska-Stuhr, która z zawodu jest dietetykiem klinicznym i psychodietetykiem, odniosła się do innych obszarów, które jej zdaniem wciąż są zaniedbywane przez rządzących.
Żona Stuhra narzeka na służbę zdrowia. Pady mocne słowa
W rozmowie z Plejadą Katarzyna Błażejewska-Stuhr zabiera głos w sprawie polskiej służby zdrowia. Jak przyznała, "nie do końca widzi zmianę" w tym obszarze, choć dostrzega jej chęć.
– Do tej pory głównie działałam z organizacjami pozarządowymi, w fundacjach i mam poczucie, że struktura państwowa jest bardzo skostniała i jest tam bardzo dużo do zmienienia mimo olbrzymich chęci – stwierdziła.
Szczególnie surowo żona Macieja Stuhra ocenia służbę zdrowia w kontekście zdrowia psychicznego Polaków.
– Niestety na razie spektakularnych zmian nie widzę. Zajmuję się też tematem zaburzeń odżywiania u dzieci, który po prostu rośnie lawinowo i jest naprawdę bardzo poważnym tematem. (...) Ale też nawet specjaliści nie do końca mamy pomysł, w jaki sposób to ująć, bo chociażby w temacie zaburzeń odżywiania to źródłem problemu jest cała rodzina i trudno jest państwu jako różnym instytucjom wpłynąć na całą komórkę rodzinną. Ale oczywiście dostępność do specjalistów czy mówienie o problemie jest niezwykle ważne – podkreśliła.
– Żeby zapewnić opiekę kompleksową dietetyków, terapeutów, psychologów i to dziecięcych, i dorosłych, i psychiatrów, to myślę, że jeszcze lata ciężkiej pracy przed nami – skwitowała.
Czytaj też:
Znany muzyk salutował na scenie Zełenskiemu. Publiczność go wygwizdałaCzytaj też:
Znany prezenter odchodzi z Polsatu. "Nie mam umowy z TVP"