Dyrektor fundacji Chajzera z zarzutami. Dziennikarz wyjechał z Polski

Dyrektor fundacji Chajzera z zarzutami. Dziennikarz wyjechał z Polski

Dodano: 
Filip Chajzer
Filip Chajzer Źródło: PAP / Stach Leszczyński
Są nowe doniesienia ws. fundacji Filipa Chajzera. Dyrektor "Takiej Akcji" miał usłyszeć zarzuty.

Portal Goniec.pl napisał w piątek 24 maja, że Fundacja "Taka Akcja", której prezesem jest znany dziennikarz i prezenter telewizyjny Filip Chajzer, nie przekazała zebranych podczas zbiórki 350 tys. zł na leczenie siedmioletniego Oskara. U chłopca wykryto autoimmunologiczne zapalenie mózgu. Fundacja zgromadziła na leczenie siedmiolatka 1,2 mln zł. Mama Oskara stwierdziła, że "Taka Akcja" nie wypłaciła nadal 350 tys. zł ze zbiórki. Dziecko ma obecnie przebywać na terapii w USA.

Afera ws. fundacji Filipa Chajzera

Fundacja Chajzera oświadczyła, że w sprawie Oskara "pojawiły się pewne kwestie o charakterze formalno-prawnym, które obecnie są przedmiotem wewnętrznego oraz prokuratorskiego postępowania".

Do sprawy odniósł się również sam prezenter. W emocjonalnym oświadczeniu podkreślił, że zgłosił to do prokuratury i regularnie stawia się na przesłuchania policji. "Zorientowałem się, że Fundacja, którą założyłem i oddałem do prowadzenia zaufanym, wg mojego osądu ludziom, stała się Fundacją pomocy jednemu dziecku z wątpliwą dla mnie bazą do prowadzenia kolejnych akcji pomocowych" – przyznał Filip Chajzer. "Moje marzenia zostały zabite. Zostałem oszukany. Moja Fundacja została okradziona, a strona www zablokowana" – dodał.

Dyrektor wykonawczy "Takiej Akcji" z zarzutami

Teraz Goniec.pl podaje, że skontaktował się z rzecznikiem prokuratury, który ujawnił, że w związku z aferą "Takiej Akcji", jedyną osobą, która usłyszała zarzuty jest dyrektor fundacji – Krzysztof Ś. Jest on oskarżany o przywłaszczenie 700 tys. zł.

Po tych doniesieniach serwis Pudelek skontaktował się z Filipem Chajzerem.

– Szczerze, to jestem przeorany. Przeorany tysiącami wiadomości, w których ludzie piszą o mnie per "złodzieju" i "morderco". Że zaraz będę odpowiedzialny za śmierć dziecka, któremu, tak jak podejrzewałem – śmierć nie grozi, a dodatkowo mam zapłacić za bezsensowne leczenie pieniędzmi, z których moja fundacja została okradziona – stwierdził prezenter.

Chajzer wyjechał z Polski. "Kończę z pomocą komukolwiek"

Dziennikarz przyznał również, w rozmowie z Pudelkiem, że ma już dość niesprawiedliwości, która spotyka i wyjeżdża z Polski, żeby odpocząć od nagonki.

– Wyjechałem z Polski i wrócę, jak będę chciał. Aktualnie kończę z pomocą komukolwiek poza sobą. Uważam, że życie powinno być fajne. Po prostu fajne. Zostało mi jakieś 40-50 lat życia. I dużo, i mało, ale jestem na etapie, w którym wbijam c**j w złe emocje. Za dużo stresu, a stres skraca życie – dodał.

Zaznaczył, że pozostaje do pełnej dyspozycji policji i prokuratury i to on zorientował się w oszustwie.

– Samolot z Malagi leci niecałe 4 godziny, stawię się o każdej porze dnia i nocy. Pracę obu tych służb oceniam wzorowo – zadeklarował Chajzer.

Czytaj też:
Afera z fundacją Chajzera. Emocjonalny wpis prezentera
Czytaj też:
Kolejna wielka gwiazda wykluczona z festiwalu w Opolu

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Goniec.pl, Pudelek.pl