Choć Rod Stewart swoją przygodę ze sceną rozpoczynał na początku lat siedemdziesiątych XX wieku, jego utwory do dziś nieprzerwanie cieszą się ogromną popularnością na całym świecie, a sam artysta nigdy nie osiadł na laurach, odcinając kupony od ogromnej popularności. Twórca takich hitów, jak: "Sailing", "Da Ya Think I'm Sexy" czy "Baby Jane", na ostatnich płytach korzystał z nowych muzycznych inspiracji, eksperymentując z różnymi stylistykami i gatunkami. Fani mogli usłyszeć w nich m.in. elementy reggae i ska oraz melodie celtyckie.
Wokalista niedawno wystąpił w Polsce w ramach trasy koncertowej "One Last Time", na której fani po raz ostatni mogli usłyszeć niektóre z jego przebojów, ponieważ teraz śpiewa głównie swingowe hity big-bandów.
Rod Stewart szokuje w wywiadzie: Moje dni są policzone. Nie boję się
W styczniu 2025 r. Rod Stewart kończy 80 lat. Kilka dni temu udzielił wywiadu "The Sun", w którym otworzył się na temat przemijania i śmierci.
– Zdaję sobie sprawę, że moje dni są policzone, ale nie boję się – przyznał. – Wszyscy musimy kiedyś odejść, więc wszyscy jesteśmy w tym samym koszyku – dodał.
Jak podkreślił, nie zamierza teraz zwalniać tempa, a wręcz przeciwnie, czerpać z życia garściami. – Zamierzam cieszyć się sobą przez te ostatnie kilka lat tak bardzo, jak tylko mogę. Mówię kilka – prawdopodobnie kolejne 15. Spokojnie mógłbym to zrobić – stwierdził.
Stewart zaznaczył, czuje skutki upływającego czasu i jego życie nie przypomina już szalonych młodzieńczych lat, zakrapianych dużą ilością alkoholu i narkotyków. Teraz musi dbać o siebie, żeby zachować głos i siłę. Jak wyjaśnił, "nie może nie spać całą noc, upijać się i szaleć i nadal mieć taki sam głos".
– Obecnie muszę chronić swój głos przed i po każdym występie – dodał.
Czytaj też:
Ujawniono akt zgonu wielkiej gwiazdy. Jaka była przyczyna śmierci?Czytaj też:
Legendarny zespół wraca na scenę. Znany muzyk: To jest słabe i przykre