W kwietniu 2024 roku Tomasz Sekielski zrezygnował ze stanowiska redaktora naczelnego tygodnika "Newsweek Polska". Jak tłumaczył, w oświadczeniu przesłanym portalowi Wirtualnemedia.pl, przyczyniły się do tego sprawy osobiste. Dziennikarz był redaktorem naczelnym tygodnika od lipca 2022 roku, obejmując stanowisko po głośnym zwolnieniu Tomasza Lisa przez koncern Ringier Axel Springer. W marcu media obiegła informacja, że Sekielski wraca do Telewizji Polskiej. Dostał własny format publicystyczny na antenie TVP1 – "Sekielski wieczorową porą". Dziennikarz pojawia się również okazjonalnie w "Pytaniu dnia" w TVP 1 i TVP Info, a od niedawna prowadzi także nowy program publicystyczny – "Kod bezpieczeństwa". Oprócz pracy w mediach publicznych, Sekielski współprowadzi w Onecie podcast "Naczelni".
Niedawno dziennikarz gościł w podcaście "Zagubiona Autostrada" Tok FM, gdzie opowiedział o walce z głęboką depresją.
Tomasz Sekielski o walce z depresją: Mrok cię otacza i nie ma nic innego
– Budzisz się któregoś dnia i mrok cię otacza i nie ma nic innego. I nie masz siły się podnieść, nie masz siły się napić, czegokolwiek, zjeść i jesteś po prostu w takiej głębokiej studni, z której nie widzisz wyjścia i nie ma nawet światełka, wiesz, które by ci tam na górze pokazywało, że jest jakiś kierunek. I w pewnym momencie masz tak naprawdę w ogóle ochotę wypiąć się ze wszystkiego. I w tej chorobie najgorszy jest taki moment, kiedy tracisz nadzieję i jej nie masz w ogóle – opowiadał. – Zostajesz z tym mrokiem, który zaczyna w ogóle w pewnym momencie być przytulny i dobry i zasłonięte firany, jak najmniej światła – dodawał.
Dziennikarz podkreślił, że depresję, jak każdą inną chorobę, trzeba leczyć. Zaapelował do słuchaczy, żeby dbali o swoje zdrowie psychiczne i nie ignorowali objawów. – Nie bójcie się iść do psychiatry, nie bójcie się iść do psychoterapeuty. Jak macie złamaną rękę, idziecie do ortopedy. Jeśli choruje wasza dusza, idźcie po prostu do psychiatry i psychoterapeuty. To są ludzie, którzy są nauczeni i wiedzą, jak pomóc – podkreślał. – Nie mówmy tym, którzy przechodzą jakieś załamanie nerwowe, nie mówmy: weź się w garść. Bo ci ludzie chcą się wziąć w garść, tylko nie mogą, potrzebują fachowej pomocy – zaznaczał.
Sekielski zdradził, że jego powrót do zdrowia wymagał czasu i leków przepisanych przez psychiatrę. – Poszedłem do psychiatry i dostałem odpowiednie leki. To oczywiście chwile trwa, bo to nie ma cudownej tabletki – mówił, tłumacząc, że leczenie depresji wymaga cierpliwości.
Czytaj też:
Kontrowersje wokół konkursu. Jest decyzja TVPCzytaj też:
Co planuje Stanowski? "Chcemy wejść z buta"
