Karolina Pajączkowska przed TVP związana była z kanałem TVN24 BiS. W 2019 roku dołączyła do TVP Info, niedługo później pojawiła się w programach "Wstaje Dzień" i "Poranek Info". W 2021 r. została jedną z twarzy kanału TVP World. Popularność przyniosły jej też relacje z wojny w Ukrainie. Dziennikarka zniknęła z Telewizji Polskiej w maju 2023 roku, kilkanaście dni po zmianach na stanowiskach dyrektorskich w TAI.
Karolina Pajączkowska rusza z autorskim programem na YouTube
Była dziennikarka TVP uruchomiła kanał na YouTube, na którym trzy razy w tygodniu udostępniać będzie wydania autorskiego programu "Karolina Pajączkowska Show".
– Format będzie przypominać program Candace Owens z platformy Daily Wire. O ile sama Candace porusza tematy bliskie prawej strony sceny politycznej, o tyle u mnie przekaz będzie bezstronny. W moim programie obok newsów pojawia się monologi oraz analizy zjawisk i wydarzeń – zapowiadała niedawno w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl. – To będzie dziennikarstwo bardzo zaangażowane, często wynikające z oddolnej inicjatywy widzów. Dla mnie najważniejsze tematy to te, o których Polacy mówią w domach. Chcę, by program miał wymiar edukacyjny i stymulował do merytorycznej dyskusji – dodawała.
Była gwiazda TVP ujawnia kulisy zwolnień w "Pytaniu na śniadanie"
Karolina Pajączkowska na pierwszy ogień postanowiła wziąć zwolnienia z "Pytania na śniadanie" w TVP2. Informacji zaczerpnęła u źródła, kontaktując się ze zwolnionymi dziennikarzami.
– Okazało się, że informacja o tym, że nie przychodzą już do pracy, została im przekazana przez telefon, przez nową szefową tego programu – zdradziła.
– Czy powiedziano im, dlaczego muszą odejść? Nie. Czy powiedziano im, czy dalej będą pracować w TVP? Nie. Jedna osoba powiedziała mi wprost: "Słuchaj, Karolina, tak to już w mediach jest". No, i właśnie, tak to już w mediach jest, czyli nie można oficjalnie zabrać głosu, bo zabrania tego umowa. Nie można po odejściu z pracy pracować u konkurencji, czyli przez najbliższe miesiące trzeba być po prostu bezrobotnym. Wiem to z doświadczenia. Tak, to już w mediach jest... – mówiła Pajączkowska.
Dziennikarka oceniła również decyzje personalne nowej szefowej śniadaniówki TVP, nie szczędząc im krytyki.
– Nie będę w tym miejscu żalić się, jaki ten świat jest zły (...), ale wydaje mi się, że mam prawo powiedzieć, że traktowanie kogokolwiek w taki sposób, że mówi mu się, że nie musi już przychodzić do pracy przez telefon, jest po prostu niewłaściwe. Mówię to wprost, z pełną świadomością konsekwencji, jaki może nieść ten przekaz. Moim zdaniem to oznacza zmierzch i kres telewizji, dziś pracuję na własnych zasadach, ale wiem, jak było w mediach. I wiem, że takie zachowania w takim środowisku nie przystoją. To jest moje oficjalne stanowisko na ten temat – zakończyła.
Rewolucja w śniadaniówce Telewizji Polskiej. Zniknęli wszyscy prowadzący
Przypomnijmy, że par w składzie: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Tomasz Wolny i Ida Nowakowska, Robert Koszucki i Małgorzata Opczowska, Tomasz Kammel i Izabella Krzan, Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora – nie zobaczymy w programie "Pytanie na śniadanie". Wcześniej TVP zakończyła też współpracę z Anną Popek i Robertem Rozmusem.
Na antenie śniadaniówki TVP pojawiają się z kolei nowe pary: Klaudia Carlos z Robertem El Gendy, Joanna Górska i Robert Stockinger oraz Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz. Już za kilka dni mają do nich dołączyć Beata Tadla i Tomasz Tylicki.
Czytaj też:
Dwa topowe nazwiska Polsatu przechodzą do TVP. Zasilą "19.30"Czytaj też:
TV Republika będzie miała swój "Teleexpress". Prowadzącym znany dziennikarz