19 lutego, podczas porannego występu w Kanale Zero, Izabella Krzan oficjalnie potwierdziła, że odchodzi z programu. – Prawda jest taka, kochani, że rzeczywiście odchodzę z Kanału Zero. To nie jest dzisiaj ostatni poranek. Ostatni będzie w piątek i zakończymy go tak, jak zaczynałam – z Tedzikiem po mojej prawicy (...) Dzisiaj nie będę się w to zagłębiać, nie chcę psuć atmosfery. Ale są we mnie teraz ogromne emocje i albo się popłaczę, albo dostanę zawału, albo stanie mi serce – poinformowała Izabela Krzan na antenie Kanału Zero.
Izabella Krzan pożegnała się z widzami Kanału Zero w piątek 21 lutego. Prezenterka nie ukrywała łez, widząc pożegnalny filmik, który przygotowali jej współpracownicy. Otrzymała również humorystyczny prezent w postaci koszulki z tematycznym napisem: "Dla nas zawsze będziesz zerem".
Krzysztof Stanowski przyznał, że rozmowy na temat odejścia Izabelli Krzan trwały od wielu tygodni, choć jak dodał, był zaskoczony, że prezenterka poinformowała o tym na antenie Kanału Zero. Wiadomo już, że Izabella Krzan dołączy do TVN-u.
Kammel żegna Krzan
Izabella Krzan w Kanale Zero współpracowała m.in. z Tomaszem Kammelem, z którym tworzyli zgrany duet. Prezenter opublikował wpis, w którym ciepło pożegnał Krzan, ale również zdradził kulisy jej zatrudnienia.
"Warszawska knajpa z przyzwoitym mielonym. Obok mnie Krzysztof Stanowski, świadomy, że ma deficyt prowadzących do swojego nowego, medialnego dziecka – Kanału Zero. (...) W pewnym momencie mówię: »Krzysiek, jest taka jedna dziewczyna. Charakterna, utalentowana, piękna i telewizyjnie ogarnięta jak mało kto«. Na co Stano patrzy na mnie i mówi: »A kto to?«. Tak właśnie wyglądały narodziny Izabeli Krzan w Kanale Zero" — napisał na wstępie.
Kammel uderzył też we władze TVP, które zwolniły Krzan. "I tu warto chwilę zatrzymać się przy genialnym pomyśle tych, którzy relegowali ją z wiadomo skąd. Trzeba mieć fantazję, żeby własnoręcznie wyrwać sobie zdrowy ząb, a potem udawać, że nic się nie stało. Dziś Krzan przechodzi do TVN-u, a ja patrzę na to z podziwem i lekkim rozbawieniem, bo historia znów zatacza koło" – stwierdził.
"Oto Kanał Zero zyskał Izę, bo ktoś inny postanowił jej nie docenić. A teraz TVN przejmuje ją od Stana, bo widzi w niej talent, który dla niektórych był tak niewidoczny jak awaryjne wyjście w labiryncie politbiurokracji. (Sorry, nic lepszego nie wpadło mi do głowy) (...) Duet Krzammel to nie była przypadkowa para, a dobrze naoliwiona maszyna, w której ja byłem tym od gadania, a Iza tym od tego, żeby to gadanie miało sens. I oto kolejny raz trzeba się rozstać, żeby Krzaniqua znów podbiła nowe terytorium. Ale niech się dzieje! Niech w TVN-ie wiedzą, że nie przychodzi do nich byle kto" – podsumował Kammel.
Czytaj też:
Stanowski podsumował kongres Kanału Zero. Przyznał się do błędów