Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w środę rano, że przestrzeń powietrzna Polski została wielokrotnie naruszona przez drony. Doszło do tego w czasie zmasowanego rosyjskiego ataku na Ukrainę. W komunikacie wojska napisano o "bezprecedensowym w skali naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekty typu dron". "Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli" – dodano.
Część dronów, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną, została zestrzelona. Trwają poszukiwania i lokalizacja miejsc możliwych upadków tych obiektów. O zakończeniu operacji na polskim niebie wojsko poinformowało po godzinie 7:30. Z komunikatu wynika, że w działaniach uczestniczyły holenderskie myśliwce F-35. W związku z tymi wydarzeniami, Polska uruchamia art. 4 NATO. O tej decyzji poinformował Donald Tusk w porozumieniu z prezydentem.
Joanna Racewicz o rosyjskich dronach w Polsce: Bliskość jest tarczą. Być może jedyną teraz
Do sprawy odniosła się w swoich mediach społecznościowych dziennikarka Joanna Racewicz.
"Alarm. Emocje. Strach. To oczywiste. Naturalne. Każda i każdy z nas czuje i wie, że dzieje się coś nagłego i groźnego. Coś bardzo szczególnego. Do tego jeszcze wyjątkowa data — rocznica WTC i bliskość innej, wojennej, daty sowieckiej agresji. To potęguje stan zagrożenia. Nieprzypadkowo" – zauważyła.
"Strach to zły i groźny doradca. Paraliżujący. Odbiera rozsądek, spokój i trzeźwość myślenia. Oddaje na żer chaosu, manipulacji i fake newsów. To tylko wzmaga pożar. Nie pozwala oddychać. Nie możemy kontrolować tego, co się dzieje. Mamy władzę nad tym, co zrobimy z przekazem. Mamy kontrolę, jak na to zareagujemy. Jak o tym powiemy. Sobie. Bliskim. Światu" – podkreśliła Racewicz.
"Jedność zaczyna się w domach, rodzinach, przy stołach, w przyjacielskich relacjach. Bliskość jest tarczą. Być może jedyną teraz. Może jedyną, jaką teraz mamy w tych czasach" – podsumowała.
instagramCzytaj też:
"Wojna będzie". Znana dziennikarka reaguje na wydarzenia w PolsceCzytaj też:
"To pierwszy taki przypadek". Jest oświadczenie NATO