Książka autorstwa Aleksandry Sarny "Debil. Studium przypadku", wydana przez Instytut Zarządzania Informacją, nie jest już dostępna w EMPiKu. Decyzję sieci o wycofaniu kontrowersyjnej pozycji, poświęconej prezydentowi Andrzejowi Dudzie, skomentował w rozmowie z serwisem Press.pl wydawca.
Książka o Andrzeju Dudzie znika z EMPiKu
Książka "Debil. Studium Przypadku" była dostępna w EMPiK-u wyłącznie w formie audiobooka. Jan Piński, prezes IZI, przyznał, że o jej wycofaniu z EMPiKu dowiedział się w sobotę. – Poprosiłem o podanie powodów, ale nie otrzymałem odpowiedzi – stwierdził prowadzący w serwisie YouTube kanał Kulisy Polityki.
Zaznaczył jednocześnie, że nakład w wysokości 3 tys. egzemplarzy sprzedał się niemal od ręki, więc nie martwi się o sprzedaż książki.
– Mimo to pozycja sprzedaje się znakomicie. Zleciliśmy dodruk 6 tys. egzemplarzy, z czego sprzedano już połowę. Nie mam jeszcze danych o wynikach sprzedaży "Debila" w formacie audiobooków, ale oprócz EMPiK-u można było je dostać na Story.pl, w Audiotece, Legimi i oczywiście na naszej stronie sprzedażowej. Nie przypuszczam, by decyzja tej platformy istotnie wpłynęła na wyniki sprzedaży tej pozycji – powiedział "Presserwisowi".
Serwis uzyskał również komentarz w tej sprawie od rzeczniczki EMPiK-u, która przyznała, że na wycofanie książki ze sprzedaży miały wpływ liczne zgłoszenia naruszenia prawa.
– Informujemy, że podjęliśmy decyzję o tymczasowym wstrzymaniu sprzedaży książki "Debil. Studium przypadku” w oparciu o liczne zgłoszenia dotyczące możliwości naruszenia przez powyższą publikację przepisów prawa, tj. art. 135 par. 2 kodeksu karnego (jego brzmienie: "Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej podlega karze pozbawienia wolności do lat 3" – red.) – poinformowała Press.pl Anna Gut-Mostowy. – Aktualnie prowadzimy postępowanie wyjaśniające w przedmiocie powyższej publikacji. W zależności od jego finalnego wyniku podejmiemy decyzję o ewentualnym przywróceniu tytułu do sprzedaży – dodała.
Prezes Instytutu Zarządzania Informacją twierdzi natomiast, że obawy przez ewentualnymi oskarżeniami o zniesławienie głowy państwa są "na wyrost". Przytoczył dla przykładu sprawę Jakuba Żulczyka, który użył sformułowania "debil" w stosunku do głowy państwa, ale sądy umorzyły postępowanie w jego sprawie.
Czytaj też:
Prowadząca w TVP rozpłakała się na wizji. "Bardzo pewnie się przy niej czułam"Czytaj też:
Braun zniknie ze znanego kanału? Był tam regularnym gościem