Uprzywilejowanie za komuny. Zaskakująca odpowiedź dziennikarki

Uprzywilejowanie za komuny. Zaskakująca odpowiedź dziennikarki

Dodano: 
Hanna Lis
Hanna Lis Źródło: PAP / Marcin Kmieciński
Hanna Lis odpowiedziała na komentarz internautki. Padły zaskakujące słowa o byłych partnerach i przeszłości.

Hanna Lis straciła pracę w TVP w styczniu 2016 r. Po tym jak została zwolniona, zapowiedziała, że rezygnuje z działalności w publicystyce i dziennikarstwie informacyjnym. Od tego czasu skupiła się głownie na tematach lifestyle'owych i kulinarnych. W ostatnich latach, w swoich mediach społecznościowych, dziennikarka wielokrotnie zabierała jednak głos w sprawach, które poruszały opinię publiczną w Polsce, często politycznych.

Teraz dziennikarka zdecydowała się odpowiedzieć w mediach społecznościowych na komentarz jednej z internautek. Nawiązała do swojego pochodzenia i byłych związków.

Hanna Lis odpowiada internautce. Zaskakujące słowa o byłych partnerach

"Pani Hanno, pokazuje Pani fragmenty swojego życia w wersji cukierkowej, a wydaje mi się, że mogłaby Pani opowiadać znacznie ciekawsze historie z uwagi na Pani CV — wychowanie w uprzywilejowanej w czasach komunistycznych rodzinie, wybieranie na partnerów życiowych mężczyzn z przemocowym rysem — to chowanie się za pięknymi okolicznościami przyrody, gotowaniem, ubiorem, kosmetykami, medycyną estetyczną nie buduje prawdziwego wizerunku i obrazu Pani doświadczeń, które mogłyby się okazać przydatne dla innych kobiet" — napisała obserwatorka Hanny Lis pod jednym z jej postów na Instagramie.

Dziennikarka, która jest córką Waldemara Kedaja, dziennikarza prasowego, i dziennikarki Aleksandry Kedaj, korespondentki "Życia Warszawy" w Rzymie w czasach PRL-u, postanowiła zareagować.

"Nie wychowywałam się w "uprzywilejowanej w czasach komunistycznych rodzinie". Byłam dzieckiem językowego geniusza-poligloty (tata znał 23 języki) i wybitnego dziennikarza, który w siermiężnych czasach komuny przynosił tu rozmowy z wybitnymi postaciami światowej kultury, z intelektualistami, z arcyciekawymi ludźmi. Dodam, że jako dziennikarz nigdy nie zajmował się stricte polityką. Za niczym się nie chowam. (...)" – podkreśliła.

Zaskoczyła jednak w sprawie byłych partnerów.

"Co do przemocowców (choć wydaję mi się, że to oni wybierali mnie, a nie odwrotnie) tu akurat ma Pani rację. Przemyślę. Pozdrawiam!" – odparła Lis.

W latach 1989–1998 mężem dziennikarki był prawnik Robert Smoktunowicz. Z kolei z nieformalnego związku z przedsiębiorcą Jackiem Kozińskim ma dwie córki: Julię (ur. 1999) i Annę (ur. 2001). W 2007 w polskim konsulacie w Rzymie poślubiła dziennikarza Tomasza Lisa, z którym rozwiodła się w 2022 roku.

instagramCzytaj też:
Dziennikarz wyprowadza się z Polski? "No to nara. Bawcie się dobrze"
Czytaj też:
Twórca Kanału Zero reaguje na wpis Lisa. "Jest skrajnym idiotą"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / Instagram