Gwiazda atakowana po rozstaniu. Ostra reakcja menadżera

Gwiazda atakowana po rozstaniu. Ostra reakcja menadżera

Dodano: 
Dorota "Doda" Rabczewska
Dorota "Doda" Rabczewska Źródło: PAP / Stach Leszczyński
Dariusz Pachut nie zamierza dłużej milczeć na temat rozstania z Dodą. Mocna reakcja menadżera piosenkarki.

Kilka tygodni temu media obiegła informacja o głośnym rozstaniu w polskim show biznesie. Partner Dody, Dariusz Pachut, wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym poinformował o zakończeniu ich związku. To jednak nie wszystko, sportowiec zasugerował, że stało się to z winy piosenkarki, choć nie zdradził wówczas żadnych szczegółów.

Dariusz Pachut i Doda nie są już razem

"Miesiąc temu, po zakończeniu projektu w Norwegii, nad którym pracowałem z pełnym zaangażowaniem, postanowiłem wcześniej, niż pierwotnie ustalaliśmy, przyjechać do Turcji i zjawiłem się tam dwa dni przed umówionym terminem. Niestety, to, co zastałem na miejscu, skłoniło mnie do trudnych refleksji i podjęcia decyzji o zakończeniu naszego związku" – napisał na początku października na Instagramie Dariusz Pachut, potwierdzając tym samym, krążące od pewnego czasu, plotki o rozstaniu celebrytów.

Na przestrzeni kolejnych tygodni były partner Dody często komentował swoją relację z gwiazdą, co budziło złość wśród jej przyjaciół. Niedawno Pachut zapowiedział, że zamierza zmienić swoją strategię w kwestii milczenia o powodach rozstania. Powodem zmiany decyzji mają być pisma od adwokatów artystki, które do niego trafiają.

– Mój adwokat w każdym piśmie prosił o spokój, że my nie chcemy mówić, o co chodzi, nie chcemy eskalować tego problemu, tylko prosimy, żebyście zostawili nas w spokoju. Nie było tak, więc w ostatnim piśmie było, że się wycofujemy z tego i nie będzie to komfortowe dla jednej strony, bo my nie mamy nic do ukrycia – zapowiedział celebryta.

Groźby Pachuta. Menadżer piosenkarki reaguje

Serwis Jastrząb Post skontaktował się w tej sprawie z managementem wokalistki. Dopytywano go, jaki jest stosunek Dody do zapowiedzi Pachuta.

"Doda żyje już swoim życiem i nie zniży się do prania brudów publicznie. Od półtora roku nie upublicznia swojego życia prywatnego. Wszystko, co mówi pan Dariusz, jest w celu budowania jego popularności kosztem sławnych partnerek" – możemy przeczytać w krótkim oświadczeniu.

Czytaj też:
Najważniejsze wydarzenie roku bez gwiazdy Polsatu. Pierwszy raz od 17 lat
Czytaj też:
Znana para walczy z Facebookiem. Przełomowa decyzja sądu

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Jastrzabpost.pl