Znamy już wszystkich uczestników kultowego show Polsatu. Na parkiecie "Tańca z gwiazdami" zobaczymy m.in. Majkę Jeżowską, która pojawi się tam w parze z Michałem Danilczukiem. W związku z udziałem w programie, piosenkarka coraz częściej gości w mediach. Tym razem udzieliła osobistego wywiadu w podcaście Macieja Januchowskiego – "Pogadane". Opowiedziała o dramatycznym zdarzeniu, które spotkało ją wiele lat temu.
Majka Jeżowska straciła ciążę. Następnego dnia wróciła na scenę
Wszystko zaczęło się od niewinnego pytania prowadzącego o to, czy kiedykolwiek zdarzyło jej się odwołać koncert. To popularny temat w kontekście niedawnego zachowania rapera Smolastego. Jeden z najbardziej popularnych muzyków w Polsce nie dał rady wystąpić na Festiwalu Ognia i Wody w Nysie, ponieważ, jak tłumaczył, był zbyt zmęczony licznymi występami. Wywołało to falę oburzenia i głośną dyskusję w sieci.
Majka Jeżowska przyznała, że występowała na scenie, nawet w czasie choroby. Przy okazji, podzieliła się wyjątkowo dramatycznym wyznaniem. Wokalista doświadczyła poronienia w przerwie między koncertami. Jak zdradziła, już następnego dnia wróciła do pracy.
– Może to nie jest dobry temat, ale... Zdarzyło mi się kiedyś, że po prostu poroniłam na scenie, między koncertami. I wsiadłam w samochód, pojechałam do Warszawy, bo trzeba było zadbać o to, a na drugi dzień już o szóstej rano jechałam z Warszawy na koncert w Tarnowie – wróciła do tragicznych chwil w rozmowie z Maciejem Januchowskim.
– Jak ktoś opowiada potem, że przeżył coś takiego i dwa tygodnie leżał w łóżku albo miał depresję, to ja nie miałam na to czasu po prostu. Ale być może nie tak powinno być. No ale, to było prostsze, niż rozczulanie się nad sobą – przyznała piosenkarka.
Czytaj też:
Jako jedna z nielicznych została w TVP. To mówi o zwolnieniachCzytaj też:
Co się dzieje z Karolem III? Ruszyły przygotowania do procedury pogrzebowej