Burza po przerwanym występie znanego muzyka. "Ledwo żyję"

Burza po przerwanym występie znanego muzyka. "Ledwo żyję"

Dodano: 
Wokalista Smolasty
Wokalista Smolasty Źródło: PAP / Marian Zubrzycki
Jeden z najbardziej popularnych muzyków w Polsce nie dał rady wystąpić. Rzucał przekleństwami w menadżera.

Smolasty to obecnie jeden z najbardziej znanych muzyków młodego pokolenia w Polsce. Jego single oraz albumy wielokrotnie osiągały złote, platynowe oraz diamentowe certyfikaty. Największym sukcesem w dotychczasowej karierze artysty okazały się single "Duże oczy" oraz "Pijemy za lepszy czas". W lutym 2023 roku ukazał się utwór "Herbata z imbirem", który podbił rozgłośnie radiowe. Smolasty współpracował z topowymi polskimi wykonawcami, m.in. z: Young Leosią, Otsochodzi, Malikiem Montaną, Szpakiem, Robertem Gawlińskim, Ewą Farną czy Dodą.

Ostatnie tygodnie były dla muzyka bardzo intensywnym czasem, ze względu na liczne koncerty. 24 sierpnia Smolasty miał wystąpić na dwóch wydarzeniach – w Częstochowie i na Festiwalu Ognia i Wody w Nysie. Na drugi występ spóźnił się dwie godziny i szybko go przerwał. Tłumaczył się przemęczeniem, a winą obarczył swojego menadżera. Swoim zachowaniem wywołał prawdziwą burzę w sieci.

Smolasty przerwał koncert. Bluzgał na menadżera

Stając na scenie w Nysie, Smolasty w pewnym momencie przestał śpiewać. Zamiast tego zdecydował się na szczere wyznanie do rozczarowanej publiczności.

– Słuchajcie, wiecie co, nie mam w ogóle głosu. [...] Mogę po prostu zejść do was wszystkich na dół i pogadać z wami – mówił. – Mój menadżer wje**ł mnie w taką trasę koncertową, gdzie ku**a mam dwa koncerty dziennie. Muszę jeździć po całej Polsce, ledwo żyję, [...] zwalniam go dzisiaj i po prostu nie dajcie się nikomu wykorzystywać, okej? [...] Ja jestem przemęczony totalnie i ledwo żyję, potrzebuję być podłączony do kroplówki, żeby zagrać koncert dla was tutaj. Ja was kocham za to, że tu jesteście – dodawał muzyk.

– Nawciskał mi koncertów tyle, że ja nie mam swojego życia. Nie widziałem swojego psa od trzech miesięcy, swojej mamy nawet... Jest mi przykro, że nie mogę zaśpiewać piosenki nawet, bo mam przetyrane gardło – tłumaczył.

Gwiazdy reagują na aferę wokół słynnego muzyka

Spawa odbiła się szerokim echem w sieci, a zdania na temat zachowania artysty były podzielone. Wielu internautów sugerowało, że muzyk nie był trzeźwy i dlatego nie dał rady dokończyć występu. Jeszcze inni zarzucali muzykowi, że obarcza winą swojego menadżera, podczas gdy sam chciał zarobić i zaakceptował koncertowy grafik.

Głos w jego obronie zabrała Karolina Korwin-Piotrowska.

"Serio. Ludzie mają prawo być zmęczeni. Każdy ma prawo. Artysta też. I nie, nie musi być pijany. Ja nie byłam pijana, gdy płakałam ze zmęczenia. Nie byłam pijana, gdy jechałam do szpitala. Nikt nie jest robotem. Jesteśmy ludźmi. Wszyscy. Albo kończymy z kulturą z********u, albo tylko p********y kocopały o tym, żeby z tym skończyć. A Smolastemu życzę, by przytulił swojego psa" – napisała dziennikarka.

instagram

O komentarz w podobnym tonie pokusiła się także Agata Młynarska.

"Ja też nie byłam pijana… puszczały mi nerwy ze zmęczenia, miałam dość po kres, nie cieszyły mnie brawa… byłam chora i zmęczona, nie wiedziałam, że mogę odpoczywać… tego nas nikt nie nauczył" – stwierdziła.

Zupełnie inaczej do sprawy podeszła wokalistka Anna Wyszkoni.

"Drodzy młodzi artyści, weźcie się za siebie, nie traktujcie publiczności i organizatorów imprez, czyli waszych chlebodawców, jak g... Mniej używek i arogancji, a więcej pracy, prawdy i szacunku do ludzi. Dłużej przetrwacie, nawet jeśli nie na samym szczycie" – czytamy w jej mediach społecznościowych.

instagramCzytaj też:
Legendarny zespół powraca. Skłóceni bracia nie grali razem od lat
Czytaj też:
Skłócone od lat artystki ruszą we wspólną trasę?

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Fakt / dorzeczy.pl