W marcu 2021 roku prezydent Andrzej Duda odznaczył Roberta Lewandowskiego, kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski i napastnika Bayernu Monachium, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Uroczystość odbyła się w Pałacu Prezydenckim. Order został nadany za wybitne osiągnięcia sportowe i za promowanie Polski na arenie międzynarodowej.
Za przyjęcie odznaczenia na Lewandowskiego spadła fala hejtu. Atakowali go celebryci, dziennikarze, ale również politycy.
Wojtek Szczęsny przyjąłby order od prezydenta. Jasna deklaracja piłkarza
Teraz temat poruszył Kuba Wojewódzki w podcaście "WojewódzkiKędzierski", którego gościem był Wojciech Szczęsny.
– Przyjąłbyś order od Andrzeja Dudy i żonglował piłką w pałacu prezydenckim, trochę jak taki wynajęty cyrkowiec? – zapytał wprost bramkarza reprezentacji Polski. Odpowiedź Wojtka Szczęsnego zaskoczyła dziennikarza.
– Jeśli prezydent, nieważne z jakiej partii politycznej i z jakimi poglądami, zaprosiłby mnie i chciałby mi dać order, to bym się stawił, odebrał order i żonglował piłką, jak mi prezydent każe – stwierdził, – Prezydent jest mój. I koniec. Nieważne, czy się zgadzam z jego poglądami, czy nie. Jakby mnie prezydent zaprosił i mi dał order, a ja bym czuł, że na ten order zapracowałem, przyjąłbym order i żonglowałbym jak Robert Lewandowski – podkreślił Szczęsny.
Prowadzący próbował jeszcze skłonić sportowca do politycznych deklaracji, jednak Wojtek Szczęsny postanowił zachować je dla siebie.
– A to nie jest ucieczka od tej odpowiedzialności? Kiedy nie sprzeciwiasz się złu, to stajesz się jego zwolennikiem – nie odpuszczał Wojewódzki.
– Może dzieje się to też dlatego, że my wystarczająco dużo dostajemy po łbie za nasze występy, żeby jeszcze dostawać po łbie za nasze poglądy polityczne – odpowiedział z przymrużeniem oka polski bramkarz.
Afera wokół dyplomu Lewandowskiego. Szczęsny: To nie pasuje do jego charakteru
Wojciech Szczęsny w podcaście "WojewódzkiKędzierski" wypowiedział się także w głośnej sprawie dyplomu Roberta Lewandowskiego. Piłkarz posądzany jest o to, że zapłacił za uzyskanie tytułu na jednej z prywatnych łódzkich uczelni.
– A znasz kogoś z piłkarzy albo sportowców, kogo było stać i kupił sobie magistra czegokolwiek? – dopytywał Wojewódzki.
– Mam nadzieję, że nie znam – odpowiedział Szczęsny. Dopytywany, czy słyszał jakieś plotki w tej sprawie, odparł: "parę razy żarty były, jak po raz pierwszy ta afera wyszła [...], ale nikt się nie przyznał, więc to jest takie: wiemy, że coś może być, ale... nie potwierdzam".
Dziennikarz poprosił gościa, aby odniósł się konkretnie do doniesień ws. Roberta Lewandowskiego. Szczęsny przyznał, że nie rozmawiał z kolegą na ten temat, ale nie wierzy, by mógł coś takiego zrobić.
– Nie wierzę i byłbym bardzo zdziwiony, jakby się okazało, że jest to prawdą. Nie pasuje mi to do charakteru i nawet nie wiem po co. Nie rozumiem, po co Robert musiałby [robić] drugi tytuł magistra. […] Po co? Ja czytałem... pedagogika chyba? Robertowi Lewandowskiemu? – stwierdził.
Czytaj też:
Dziennikarze TVN24 w TVP Info. Co będzie ze znanym programem?Czytaj też:
Znana dziennikarka zniknęła z anteny. W Polsacie krążą plotki