Wypadek zwycięzcy "Tańca z Gwiazdami". Samochód doszczętnie spłonął

Wypadek zwycięzcy "Tańca z Gwiazdami". Samochód doszczętnie spłonął

Dodano: 
Tancerze Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke
Tancerze Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Para tancerzy z "Tańca z gwiazdami" miała poważny wypadek. Ich samochód doszczętnie spłonął.

Program "Taniec z gwiazdami" nie znalazł się w jesiennej ramówce Polsatu w 2023 roku. Jak dotąd ukazało się 14. edycji kultowego show. Ostatnia edycja "Tańca z gwiazdami" ruszyła 3 marca 2024 r. W niedzielę 5 maja odbył się wielki finał "Tańca z Gwiazdami". Po Kryształową Kulę sięgnęli Anita Sokołowska i Jacek Jeschke, Roksana Węgiel zajęła drugie miejsce, a Julia "Maffashion" Kuczyńska trzecie. Wciąż nie wiadomo oficjalnie, czy jesienią zobaczymy 15. edycję kultowego show Polsatu, ale media donoszą, że ruszyła już giełda nazwisk gwiazd, które miałyby w nim wystąpić.

Tymczasem tancerz, który wygrał 14. edycję "Tańca z gwiazdami" podzielił się z fanami szokującą informacją o poważnym wypadku z jego udziałem.

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke mieli poważny wypadek. Z samochodu nic nie zostało

Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke od lat występują na parkiecie kultowego show Polsatu. W marcu 2022 roku para się zaręczyła. W tym samym roku na świat przyszła ich córka – Róża. Tuż przed startem ostatniej edycji "Tańca z gwiazdami" tancerze wzięli cichy, mały ślub. Większą uroczystość planują we Włoszech.

W miniony weekend oboje mieli pojawić się na scenie Polsat Hit Festiwal. Niestety nie dojechali do Sopotu. Jak poinformowali na Instagramie, po drodze doszło do poważnego wypadku, a ich samochód doszczętnie spłonął. Na szczęście para uniknęła obrażeń i jechała bez swojej córeczki, która została w domu. Na pokazanych przez nich zdjęciu widać całkowicie spalony samochód. Oboje zdążyli szybko wydostać się z pojazdu.

"Najważniejsze, jesteśmy cali i zdrowi! Myśleliśmy czy coś pisać, ale może to będzie przestroga dla innych osób. Wczoraj pierwszy raz pojechaliśmy na weekend bez Różyczki i całe szczęście Jej z nami nie było. Cała i zdrowa czekała w domu. Jechaliśmy do Sopotu i wpadliśmy w poślizg. Samochód szybko się zajął i dzięki Bogu udało nam się uciec z samochodu. Jesteśmy zdrowi fizycznie, ale psychicznie zmęczeni. Teraz jeszcze bardziej wiemy, że rzeczy materialne nie mają znaczenia. Chcemy trochę ochłonąć. Ściskamy Was i prosimy uważajcie na siebie" – czytamy w ich wspólnym wpisie.

instagramCzytaj też:
"Nie byłam zwyrodnialcem. Zarabiałam". Celebrytka się nie przyznaje
Czytaj też:
Celebrytka urodziła przed terminem. "Wypłakałam ocean łez"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / Instagram