Znany aktor Jacek Braciak ma troje dzieci. Jedna z jego córek w pewnym momencie określiła się jako osoba transpłciowa i z Jadwigi zmieniła imię na Konrad.
Syn Jacka Braciaka wyznał, że chciał mieć raka piersi
Konrad Braciak nie stroni od uwagi mediów. Jakiś czas temu było o nim głośno, gdy zdecydował się zapozować nago do kalendarza "Naga duma" i udzielił w związku z tym wywiadu dla "Repliki". Teraz był z kolei gościem podcastu "7 metrów pod ziemią".
Podczas rozmowy padły słowa, które wywołały prawdziwą burzę w sieci. Syn Braciaka stwierdził, że chciał usunąć piersi już dawno i dodał, że marzył nawet o tym, żeby zachorować na raka piersi.
- Tak zwanej "jedynki", czyli mastektomii, zapragnąłem, zanim zorientowałem się, że jestem trans. Pierwszej operacji, tego, co wiele osób mówi, że jest tak drastycznym zabiegiem, i to jest ta rzecz, której nie pozwala się przeważnie zrobić przed terapią hormonalną... Ja wiedziałem, że tego chcę, jeszcze zanim wiedziałem, że jestem trans. Zanim przyjąłem, że jestem trans - mówił.
- Marzyłem o tym, żeby się dowiedzieć, że mam raka piersi, bo wtedy nie było odwrotu. Potem dowiedziałem się, że w Polsce przy podwójnej mastektomii w przypadku raka piersi jest obowiązkowa i finansowana przez NFZ również rekonstrukcja wcześniejszego stanu rzeczy - dodał.
Ostatecznie koszty usunięcia piersi swojego dziecka pokrył Jacek Braciak.
Internauci oburzeni słowami syna aktora
Internauci nie zostawili szokujących słów Konrada Braciaka bez komentarza. Pod opublikowanym nagraniem rozmowy pojawiło się wiele krytycznych głosów.
"Mówienie o tym, że chciało się mieć raka piersi, żeby mieć mastektomię, jest co najmniej nie na miejscu. Moja mama miała raka piersi i mastektomię, nie ma szansy na rekonstrukcję i zaproponowano jej co najwyżej protezę trzy rozmiary większą od jej drugiej piersi. Więc nie, nikt nie zmusza do rekonstrukcji" - czytamy w jednym z komentarzy.
"Jako kobieta, która przeszła raka piersi i miała mastektomię radykalną, muszę sprostować słowa gościa. Nie ma przymusu robienia rekonstrukcji piersi. Co więcej, ze względu na brak rekonstruktorów, jednoczesna rekonstrukcja to przywilej jedynie w niektórych ośrodkach medycznych. Odroczony proces rekonstrukcji jest bardzo długi i bolesny. Jest mi bardzo przykro, słuchając bzdur, jak to marzył o zachorowaniu na raka piersi, szczególnie mnie to dotknęło" - dodała inna internautka.
Czytaj też:
Znana polska aktorka za eutanazją. "Człowiek powinien mieć prawo wyboru"Czytaj też:
Al Pacino wyda majątek na 29-latkę. Kwota alimentów zwala z nóg