"Żegnaj". Poruszający wpis gwiazdy muzyki

"Żegnaj". Poruszający wpis gwiazdy muzyki

Dodano: 
Kanadyjska piosenkarka Celine Dion
Kanadyjska piosenkarka Celine Dion Źródło:PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON
Celine Dion opublikowała w swoich mediach społecznościowych poruszający wpis. Pożegnała swojego przyjaciela.

Celine Dion cierpi na zaburzenia neurologiczne, a dokładnie rzadką chorobę nazywaną zespołem sztywności uogólnionej. Przypadłość ta objawia się silnymi i uporczywymi skurczami mięśni, które nie tylko uniemożliwiają artystce występy na scenie, ale także utrudniają jej poruszanie się. Choroba jest nieuleczalna i może doprowadzić do niepełnosprawności, a nawet do śmierci. W związku z intensywną rehabilitacją, gwiazda zrezygnowała z koncertów, rzadko udziela się też w mediach społecznościowych.

Celine Dion opublikowała poruszający wpis. "Żegnaj"

W poniedziałek w mediach społecznościowych artystka napisała kilka poruszających słów w związku ze śmiercią swojego przyjaciela.

"Wysyłałeś do mnie pocałunki, które rozświetlały mnie lepiej niż wszystkie gwiazdy. (...) Kobiety, które tak kochałeś, są smutne. Noc płacze. Żegnaj Jean-Pierre. Zawsze będę cię kochać... zawsze... zawsze..." — napisała po francusku, cytując słowa piosenki.

"Jean-Pierre Ferland był francusko-kanadyjskim poetą i autorem tekstów piosenek, showmanem i prowadzącym telewizję, prawdziwym dżentelmenem, który kochał kobiety i pisał im piosenki. Dwie z nich zostały napisane dla mnie, tworząc między nami silną więź. Tutaj oddaję hołd jego odejściu, używając słów z tych utworów. Spoczywaj w pokoju drogi przyjacielu, na zawsze pozostaniesz w moim sercu..." – dodała piosenkarka.

instagram

Gwiazda muzyki wraca po miesiącach nieobecności

Celine Dion, po kilku miesiącach nieobecności, w wielkim stylu powróciła do mediów. Gwiazda muzyki została twarzą majowego wydania francuskiego "Vogue'a", do którego zapozowała w odważnej sesji. Udzieliła również magazynowi szczerego wywiadu, w którym otworzyła się na temat swojej choroby.

Wyznała, że choroba wciąż "w niej siedzi", ale uczy się z nią żyć. Podkreśliła, że niemal codziennie musi korzystać z rehabilitacji i zajęć z kontrolowania głosu.

"Nie pokonałam choroby, bo ona nadal we mnie siedzi i zawsze tak będzie. [...] Pięć dni w tygodniu poddaję się rehabilitacji i ćwiczeniom wokalnym. Muszę nauczyć się z tym żyć i przestać zadawać sobie pytania, którymi zadręczałam się na początku: "Dlaczego ja? Jak to się stało? Co ja zrobiłam? Czy to moja wina?". Teraz chcę być w najlepszej formie, w jakiej tylko mogę – powiedziała w wywiadzie dla francuskiego "Vogue'a".

Jednocześnie przyznała, że na ten moment nie wie, czy uda jej się wrócić do koncertowania i wznowić przerwaną trasę. – Od czterech lat mówię sobie, że nie wrócę, że jestem gotowa, że nie jestem gotowa. [...] Moje ciało mi to powie. Z drugiej strony nie chcę po prostu czekać – stwierdziła.

Czytaj też:
Wielki powrót gwiazdy po długiej nieobecności. "Nie pokonałam choroby"
Czytaj też:
Nie zaprosili Maryli Rodowicz na festiwal w Opolu. "Nie będę płakać"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / Instagram