W połowie sierpnia 2024 roku stacja NBC News poinformowała, powołując się na źródła w organach ścigania, że w związku ze śmiercią aktora Matthew Perry'ego oskarżono pięć osób. Ich działania mogły przyczynić się do tragicznej śmierci znanego z kultowej roli w serialu "Przyjaciele" aktora. Prokuratura w Los Angeles potwierdziła, że, "działając w porozumieniu i kierując się chciwością" – dwóch lekarzy, osobisty asystent Matthew Perry’ego, znajomy i dilerka narkotyków Jasveen Sangha znana jako "królowa ketaminy" – dostarczyli aktorowi ketaminę, która spowodowała jego śmierć w wyniku przedawkowania.
"Królowa ketaminy" przyznała się do winy
Jak tłumaczył wówczas prokurator, osoby te wykorzystały słabą kondycję Perry’ego, aby się wzbogacić. – Wiedzieli, że to, co robią, jest złe. Wiedzieli, że to, co robią, naraża pana Perry’ego na wielkie niebezpieczeństwo – powiedział podczas konferencji prasowej prokurator Martin Estrada. – Ale i tak to zrobili. Byli bardziej zainteresowani czerpaniem zysków z pana Perry’ego niż dbaniem o jego dobro – podkreślił. Jak wynikało z ujawnionego aktu oskarżenia, jeden z lekarzy miał w kontekście aktora napisać: "Ciekawe, ile ten idiota zapłaci" i "Przekonajmy się".
Teraz media obiegła informacja, że do pięciu federalnych zarzutów karnych, w tym do dostarczenia ketaminy, która ostatecznie doprowadziła do śmiertelnego przedawkowania u gwiazdy "Przyjaciół", przyznała się ostatnia z osób oskarżonych w sprawie śmierci Matthew Perry'ego.
42-letnia JasveenSangha z Los Angeles zawarła ugodę z prokuraturą, która pozwoli uniknąć zaplanowanego na wrzesień procesu. Dzięki temu może liczyć na łagodniejsze potraktowanie przez wymiar sprawiedliwości. Oskarżona od roku przebywa w areszcie federalnym. Rozprawa skazująca w jej sprawie odbędzie się najprawdopodobniej w najbliższych miesiącach.
Śmierć Matthew Perry'ego. Pięć osób oskarżonych
Jesienią ubiegłego roku, przed sądem w Los Angeles, dr Mark Chavez, oskarżony o udział w nielegalnym obrocie narkotykami, przyznał się do stawianych mu zarzutów. Lekarz zawarł ugodę z prokuraturą i sam zrezygnował z prawa do wykonywania zawodu, oddając władzom paszport i licencję lekarską. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
W czerwcu tego roku prokuratorzy federalni poinformowali, że inny lekarz – Salvador Plasencia również zgodził się przyznać do czterech zarzutów dotyczących nielegalnego dostarczania substancji. Jak wynika z ujawnionych akt sprawy, nie tylko podawał ketaminę aktorowi osobiście, ale także instruował jego asystenta, jak aplikować substancję. Za popełniono przestępstwo grozi mu kara 40 lat pozbawienia wolności.
Kenneth Iwamasa, osobisty asystent zmarłego aktora, oraz Erik Fleming, znajomy Perry'ego, który miał przyjąć rolę pośrednika między aktorem a lekarzami, również zgodzili się przyznać do zarzutów w tej sprawie. Żaden z oskarżonych nie został jednak jeszcze skazany.
Czytaj też:
"Nieudacznicy". Jest zawiadomienie do prokuratury na władze TVPCzytaj też:
Dziennikarz TVN24 z zarzutami. Nowe fakty w głośnej sprawie