W połowie sierpnia 2024 roku stacja NBC News poinformowała, powołując się na źródła w organach ścigania, że w związku ze śmiercią aktora Matthew Perry'ego oskarżono pięć osób. Ich działania mogły przyczynić się do tragicznej śmierci znanego z kultowej roli w serialu "Przyjaciele" aktora. Prokuratura w Los Angeles potwierdziła, że, "działając w porozumieniu i kierując się chciwością" – dwóch lekarzy, osobisty asystent Matthew Perry’ego, znajomy i dilerka narkotyków Jasveen Sangha znana jako "królowa ketaminy" – dostarczyli aktorowi ketaminę, która spowodowała jego śmierć w wyniku przedawkowania.
Śmierć Matthew Perry'ego. Pięć osób oskarżonych
Jak tłumaczył wówczas prokurator, osoby te wykorzystały słabą kondycję Perry’ego, aby się wzbogacić. – Wiedzieli, że to, co robią, jest złe. Wiedzieli, że to, co robią, naraża pana Perry’ego na wielkie niebezpieczeństwo – powiedział podczas konferencji prasowej prokurator Martin Estrada. – Ale i tak to zrobili. Byli bardziej zainteresowani czerpaniem zysków z pana Perry’ego niż dbaniem o jego dobro – podkreślił. Jak wynikało z ujawnionego aktu oskarżenia, jeden z lekarzy miał w kontekście aktora napisać: "Ciekawe, ile ten idiota zapłaci" i "Przekonajmy się".
Jesienią ubiegłego roku, przed sądem w Los Angeles, dr Mark Chavez, oskarżony o udział w nielegalnym obrocie narkotykami, przyznał się do stawianych mu zarzutów. Lekarz zawarł ugodę z prokuraturą i sam zrezygnował z prawa do wykonywania zawodu, oddając władzom paszport i licencję lekarską. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura wciąż przygląda się działaniom innego lekarza, dr. Salvadora Plasencii, który miał dostarczyć narkotyk bezpośrednio aktorowi, a także pozostałych oskarżonych.
Kolejny lekarz przyznał się do winy. Grozi mu 40 lat więzienia
Teraz prokuratorzy federalni poinformowali, że Salvador Plasencia ma w najbliższych tygodniach przyznać się do czterech zarzutów dotyczących nielegalnego dostarczania substancji.
Jak wynika z ujawnionych akt sprawy, lekarz nie tylko podawał ketaminę aktorowi osobiście, ale także instruował jego asystenta, jak aplikować substancję.
Za popełniono przestępstwo grozi mu kara 40 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Znany piosenkarz usłyszał zarzut jazdy po alkoholu. Policja ujawniła, ile miał promiliCzytaj też:
Dziennikarka oburzona pijackim rajdem muzyka. "Mógł kogoś zabić"