W weekend Kanał Zero mierzył się z serią oskarżeń formułowanych przez osoby, które krótko były związane z projektem. W sieci pojawiły się materiały dyskredytujące projekt i jego twórcę. Do sprawy postanowił odnieść się bliski współpracownik Krzysztofa Stanowskiego – Robert Mazurek. "Chcecie "CAŁEJ PRAWDY O KANALE ZERO"? Nie uwierzycie w nią, bo jest zbyt banalna, ale trudno" – napisał.
Seria ataków na Kanał Zero
Dziennikarz Mariusz Zielke opublikował w sobotę na YouTubie materiał o kulisach swojej krótkiej pracy w Kanale Zero. Był związany z projektem na początku 2024 roku. Dziennikarz zarzucił Krzysztofowi Stanowskiemu, że ten nie był zainteresowany większym materiałem o aferze SKOK-ów (Zielke przygotował tylko reportaż o skazaniu piosenkarza Michała Wiśniewskiego, który zaciągnął duży kredyt w SKOK Wołomin) oraz nieodpowiednio wykorzystał przygotowany przez dziennikarza research na temat Krzysztofa Porowskiego, partnera celebrytki znanej jako Caroline Derpienski. Zielke wielokrotnie określił też Stanowskiego mianem "lobbysty" i "manipulatora".
Do ataku na projekt Krzysztofa Stanowskiego dołączył w niedzielę Bartłomiej Bróg, rzekomy stażysta Kanału Zero, który założył teraz swój własny kanał na YouTube. W materiale zamieszczonym w Punkcie Krytycznym opowiedział o "ciemnych stronach" tej współpracy.
"Problem z tym chłopcem, który nie wiem jak się nazywa polega na tym, że on NIE pracował w Kanale Zero" – zauważyła na X Joanna Pinkwart. "Jeśli dobrze rozumiem zrobił jeden scenariusz na próbę, którym wsadził na minę Marysię Stepan i to była jedyna rzecz, która pojawiła się na antenie. W redakcji widziałam go raz, jak przyszedł mówiąc, że na wiecu prosił o rozmowę z Krzysztofem. Jakby pracował u nas to by chyba pokazał w swoim filmie jakieś przykłady tej pracy, oprócz materiału, który – jak sam mówi – źle zdokumentował? Myślę, że lepiej, żeby na przyszłość zajął się tym, co potrafi. Bo podobno gdzieśtam pracuje i cośtam robi. Nie znęcajcie sie nad nim. Może jak dorośnie będzie świetnym księgowym, czy coś" – dodała dziennikarka Kanału Zero.
Robert Mazurek przerywa milczenie. "Cała prawda"
Głos w sprawie tych zarzutów postanowił zabrać Robert Mazurek.
"Chcecie "CAŁEJ PRAWDY O KANALE ZERO"? Nie uwierzycie w nią, bo jest zbyt banalna, ale trudno" – zapowiedział.
"2) Zielke – Mariusz przychodził na kolegia codziennie z nowym tematem. Pytany o poprzedni zawsze odpowiadał w stylu: "Tam muszę jeszcze trochę poczekać na potwierdzenie, ale teraz to mam prawdziwą bombę". Osiągnęło to poziom anegdotyczny, a bomby nigdy nie zobaczyliśmy.
3) Stanowski nie potrafi nikomu odmówić i przyjmuje na staż lub tymczasowo ludzi, którzy się do tego nie nadają. Snują się oni później po redakcji i nikt nie wie czym się zajmują. Pożytku z nich dla widzów i Kanału żadnego, ale są. Z tym wiąże się pkt 4.
4) Krzysztof Stanowski nie potrafi nikogo zwolnić. Jeśli ktoś się bardzo, bardzo nie nadaje i do Krzysztofa to w końcu dociera, to czeka aż ten ktoś sam odejdzie. Czasem trwa to baaaardzo długo.
5) Pana, który ponoć pomagał przy materiale o Katandze w ogóle nie kojarzę. Nie sądzę, bym go kiedykolwiek spotkał, choć przez tę redakcję codziennie przewalają się tłumy gości, więc teoretycznie to możliwe. Z pewnością sformułowanie, że "pracował dla KZ" to piramidalne nadużycie
6) Mistrzem był młody człowiek, który miał być researcherem, więc poproszono go o najbardziej znane cytaty z polityków ostatnich lat. Dostałem to i coś mnie tknęło – wielu z nich w ogóle nie kojarzyłem. Poproszono go o żródło. Okazał sie nim Chat GPT, który nazmyślał, ile wlezie.
7) Wytłumaczyliśmy mu co to znaczy żródło i czym jest cytat. Następnego dnia nasz niedoszły researcher zadzwonił do kogoś, mówiąc, że Kanał Zero jest niepoważny, a on spodziewał się czegoś bardziej serio i większych wyzwań, więc rezygnuje.
8) I na koniec: sensacji o Kanale Zero będzie na pewno więcej. Powody są dwa: zbyt wielu ważnym ludziom nadepnęliśmy na odcisk, by to pozostało bezkarne. A poza tym na atakowaniu KZ łatwo się wylansować, nieprawdaż?" – czytamy we wpisie dziennikarza.
twitterCzytaj też:
Atak na znanego dziennikarza. "Można było być pewnym, że zemsta nadejdzie"Czytaj też:
Co planuje Stanowski? "Chcemy wejść z buta"
