W listopadzie 2024 roku media obiegła wiadomość, że Andrzej Duda stracił kawałek palca. Według nieoficjalnych informacji do wypadku miało dojść podczas prac domowych. Teraz były prezydent zdradził, jak doszło do poważnej kontuzji. W czasie pełnienia przez niego urzędu głowy państwa, informacja ta była objęta tajemnicą.
Andrzej Duda stracił końcówkę palca. Ujawnił, jak do tego doszło
Na początku października prezydent zaczął publicznie pojawiać się z opatrunkiem na dwóch palcach prawej dłoni. Pytana o opatrunek głowy państwa jego kancelaria mówiła wcześniej o "drobnym wypadku". Sprawa wróciła 11 listopada, kiedy podczas obchodów Święta Niepodległości Andrzej Duda wystąpił bez wspomnianego opatrunku. I okazało się, że prezydent stracił czubek środkowego palca u prawej dłoni. Według nieoficjalnych ustaleń "Faktu", Andrzej Duda miał doznać kontuzji podczas prac domowych. Sprawy konsekwentnie nie komentowała Kancelaria Prezydenta.
Były prezydent gościł ostatnio na kanale Rymanowski Live. Podczas rozmowy z dziennikarzem wyznał, że kontuzję dłoni, którą wówczas tłumaczono wypadkiem przy pracach domowych, tak naprawdę nabył w innych okolicznościach.
– Ujawnię, bo do tej pory była to tajemnica: pływałem na takiej desce elektrycznej. I wpadł palec w silnik. I niestety straciłem koniec palca – mówił Duda.
– Myślałem, że nic mi się nie stało, bo to było jesienią, woda była dosyć zimna. Poczułem ból, ale myślałem, że tylko uderzyła mnie po prostu ta deska w palec, w dłoń i chciałem wsiąść z powrotem na deskę, żeby ruszyć. Ale myślę sobie "kurczę, boli mnie ta ręka, spojrzę, co się dzieje". Ja patrzę... Ojej! No i od razu zacząłem do nich [funkcjonariuszy SOP – red.] machać – relacjonował. – Błyskawicznie do mnie podpłynęli, jak zobaczyli, co się stało, to wciągnęli mnie na swoją łódź i od razu pojechaliśmy do szpitala – zaznaczył, przyznając, że palca nie da się zrekonstruować i to już "pamiątka na całe życie".
Dopytywany o okoliczności wypadku, Andrzej Duda stwierdził, że, jego zdaniem, powodem "błąd konstrukcyjny" deski. – Po prostu, według mnie, taka sytuacja nie powinna się stać. Tam powinno być zabezpieczenie, którego nie ma – tłumaczył.
Czytaj też:
Ostre spięcie w studiu TVN24. "Bezczelne i aroganckie", "skrajna manipulacja"Czytaj też:
Była gwiazda TVP żegna Andrzeja Dudę. Pokazała nagranie