Kongres Kanału Zero to frekwencyjna klapa? "Ludzi wcale nie było mało"

Kongres Kanału Zero to frekwencyjna klapa? "Ludzi wcale nie było mało"

Dodano: 
Kongres Kanału Zero w Łodzi
Kongres Kanału Zero w Łodzi Źródło: YouTube / Kanał Zero
Krytycy Krzysztofa Stanowskiego śmieją się ze słabej frekwencji na kongresie Kanału Zero. Jak było naprawdę?

Kanał Zero wystartował 1 lutego o godz. 20.00. Za przedsięwzięcie odpowiada Krzysztof Stanowski. Projekt cieszy się ogromną popularnością i ma już niemal 1,5 mln subskrybentów. W związku z rocznicą startu Kanału Zero, w dniach 15-16 lutego odbył się wielki kongres.

Na dwudniowej imprezie w Atlas Arenie w Łodzi pojawili się prelegenci, dziennikarze, gwiazdy polskiego show biznesu oraz stand-uperzy. Na scenie głównej organizowano panele i prelekcje, odbyły się też koncerty Tedego oraz Michała Wiśniewskiego. Można też było swobodnie porozmawiać z ekipą Kanału Zero. Kongres zakończył roast Stanowskiego, który można było obejrzeć też w sieci jako transmisję w systemie PPV za 39 zł. Zgodnie z zapowiedzią, dochód z wydarzenia ma zostać przeznaczony na cele charytatywne.

Frekwencja na kongresie Kanału Zero

Wbrew oczekiwaniom organizatorów, frekwencja była dużo niższa, co postanowili nagłaśniać w sieci przeciwnicy Kanału Zero i Krzysztofa Stanowskiego. Hala w Łodzi może pomieścić ponad 13 tys. widzów, pula biletów obejmowała 10 tys., a sprzedano ich o połowę mniej. Wejściówki sprzedawano na Kupbilecik.pl. Tańsze były na trybunach bocznych, droższe na płycie, zaś bilety VIP kosztowały nawet 5 tys. zł.

Sam twórca projektu przyznał, że się przeliczyli, jeśli chodzi o sprzedaż biletów, a także popełniono kilka błędów dotyczących organizacji wydarzenia. "Czy wybraliśmy za dużą halę na to wydarzenie? Oczywiście, że tak. Pewnie popełniliśmy dużo błędów – termin w czasie ferii zły, myślę, że dwudniowy event to też nie był dobry pomysł, bo dochodzi kwestia noclegu, no i w ogóle jakiejś wątpliwości, czy uda się wykroić aż tyle czasu, do tego zapewne przestrzeliliśmy z cenami" – stwierdził.

twitter

Porażka Stanowskiego? Uczestniczka wydarzenia ma inne zdanie

Wirtualne Media postanowiły porozmawiać z uczestniczką wydarzenia, która oglądała to, co działo się na scenie, z poziomu publiczności. Jej opinia dotycząca frekwencji nie jest taka krytyczna.

– Hala w Łodzi jest wielka, a ludzie siedzieli w bardzo różnych miejscach na trybunach, nie tylko obok siebie. Dlatego na nagraniach wybijały się pustki w niektórych sektorach i powstało wrażenie, że frekwencja jest słaba. Natomiast ludzi wcale nie było mało – twierdzi p. Aleksandra.

– Osobiście nie chciałabym, żeby było ich więcej, bo ścisk byłby wtedy zbyt duży, ponadto mielibyśmy np. jeszcze bardziej ograniczony dostęp do autorów czy dziennikarzy. To może nie wygląda dobrze na zdjęciach, gdy hala nie zostaje zapełniona, ale jeśli przyjeżdżasz na taki Kongres w celu netwoorkingu czy by posłuchać ulubionych publicystów to z mojego punktu widzenia brak kompletu nie stanowi problemu, a wręcz jest zaletą. Nie wyobrażam sobie trzy razy więcej osób w takim miejscu – dodała.

Rozmówczyni serwisu Wirtualnemedia.pl opowiedziała również, że w związku z tym, że na płycie było sporo wolnych miejsc, tuż przed finałowym roastem, "Stanowski wyszedł na scenę i powiedział, że ludzie z trybun bocznych mogą przejść na płytę i wypełnić ją".

Uczestniczka przyznała, że wyszła z wydarzenia zadowolona. – Najlepsze było wystąpienie generała Rajmunda Andrzejczaka o czasach niepokoju. Mówił o przywództwie emocji, siły oraz idei, jak to pogodzić. Podoba mi się to, że nie jest zamknięty na głosy młodszego pokolenia, wydaje się być w tym autentyczny. Ciekawa była też debata o kosmosie, do której nie zaproszono żadnych osób z Kanału Zero, a zewnętrznych ekspertów. Największym minusem był tam Stanowski, który nie ma specjalnej wiedzy na ten temat i nie zadawał najlepszych pytań, ale sami rozmówcy to pociągnęli. Podobało mi się również wystąpienie Tomasza Kammela dotyczące komunikacji – opowiada p. Aleksandra.

Jak dodała, nie zaobserwowała też żadnych wątków politycznych czy bezpośrednio dotyczących zaangażowania Krzysztofa Stanowskiego w kandydowanie na urząd prezydenta.

Czytaj też:
Giertych "przeprasza" Stanowskiego. Ostra wymiana zdań
Czytaj też:
Show TVP z nowymi gwiazdami. Wyniki mówią same za siebie

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Wirtualne Media