Dziennikarka odchodzi z flagowego programu TVP. "Podróż dobiegła końca"

Dziennikarka odchodzi z flagowego programu TVP. "Podróż dobiegła końca"

Dodano: 
Siedziba Telewizji Polskiej przy ulicy Woronicza
Siedziba Telewizji Polskiej przy ulicy Woronicza Źródło: PAP / Rafał Guz
Dziennikarka Iga Lewko znika z "Teleexpressu". Pracowała tam kilkanaście lat. Czym się teraz zajmie?

4 stycznia na antenie pojawił się pierwszy po zmianach w TVP "Teleexpress". Poprowadził go Maciej Orłoś. Dziennikarz przywitał się z widzami po "krótkiej, 7,5-letniej przerwie". Wśród prowadzących format znaleźli się również: Aleksandra Kostrzewska i Bartosz Cebeńko. Do współpracy z serwisem powrócił też Mateusz Trojan, który przygotowuje informacje kulturalne oraz Krzysztof Nakonieczny, który jako reporter zajmuje się tematami politycznymi i społecznymi.

Iga Lewko znika z "Teleexpressu". Pracowała przy programie TVP przez 16 lat

Iga Lewko od kilkunastu lat pracowała jako reporterka "Teleexpressu" i "Teleexpressu Extra". Specjalizowała się w przeprowadzaniu sond ulicznych. Od 2018 roku prowadziła także "Teleexpress na deser". Teraz dziennikarka poinformowała, że kończy współpracę z formatem. Zdradziła również, że jej nowa posada nie będzie związana z występami w telewizji.

"Moja ponad 16-letnia podróż z "Teleexpressem" właśnie dobiegła końca. Postanowiłam zaprowadzić zmiany w swoim życiu i poszukać nowych wyzwań i celów poza szklanym ekranem" – przekazała w mediach społecznościowych.

""Teleexpress" był moim drugim, a czasami nawet pierwszym domem, miejscem, w którym poznałam prawdziwych przyjaciół, w którym dojrzałam jako człowiek i dziennikarka. Zawsze będę dumna z tego, że byłam częścią tak wspaniałego zespołu. Z całego serca dziękuję Państwu za zaufanie i sympatię" – dodała Iga Lewko na Facebooku.

facebook

"Teleexpress" nadawany jest codziennie o 17.00 w TVP1 i TVP Info. Po nim w TVP Info można obejrzeć "Teleexpress Extra".

Powrót Macieja Orłosia do Telewizji Polskiej

Kilka miesięcy temu, w rozmowie z Magdą Mołek na jej kanale "W moim stylu", Maciej Orłoś zdradził, jak wyglądały kulisy jego ponownego pojawienia się w TVP. Przyznał, że negocjował z telewizją i nie od razu był przekonany co do powrotu do "Teleexpressu".

– Były głosy, które do mnie trafiały: no panie Maćku albo Maciek uruchamiamy newsy i ty musisz być na pierwszym planie, bo się ludziom tak kojarzysz, jesteś gościem, który odszedł, podziękował i się sprzeciwił, no to teraz symbolem tej zmiany będziesz w jakimś stopniu właśnie ty, więc się masz tam pokazać – powiedział.

Jak dodał, "jest tylko słabym człowiekiem", więc się zgodził.

Czytaj też:
"19.30 nie będzie już mętna i bez wyrazu". Ruszyły nowe "Wiadomości"
Czytaj też:
Były gwiazdor TVP powraca. Dołączył do Kanału Zero

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / Wirtualnemedia.pl