Wpadka Babiarza tuż po powrocie. Zaskakujące słowa na antenie

Wpadka Babiarza tuż po powrocie. Zaskakujące słowa na antenie

Dodano: 
Komentator sportowy TVP Przemysław Babiarz
Komentator sportowy TVP Przemysław Babiarz Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
Przemysław Babiarz wrócił do komentowania igrzysk w TVP. Niemal od razu zaliczył zaskakującą wpadkę na antenie

W czwartek Przemysław Babiarz został "odwieszony" i przywrócono go do komentowania Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Dziennikarz zajął miejsce w studiu w piątek wieczorem, aby relacjonować odbywające się na stadionie Stade de France zawody lekkoatletyczne. Kolejnego dnia zaliczył wpadkę, która stała znalazła się w nagłówkach wielu portali plotkarskich.

Wpadka Przemysława Babiarza po powrocie do TVP. "Ożywił" królową Elżbietę II

W sobotę dziennikarz komentował bieg na 100 metrów kobiet. Dał się ponieść emocjom i najwyraźniej zapomniał o tym, że na brytyjskim tronie doszło do zmiany po śmierci królowej Elżbiety II we wrześniu 2022 roku. Obecnie panującym monarchą jest jej syn – król Karol III.

– Julien Alfred, Małe Antyle, ale wielki talent. St. Lucia, Wspólnota Brytyjska, królowa brytyjska jest i głową tego niewielkiego, wyspiarskiego państwa – padło z ust Przemysława Babiarza, a jego przejęzyczenie wychwycili szybko internauci.

Babiarz musi uważać na słowa?

Od momentu powrotu do komentowania igrzysk w TVP, dziennikarz najwyraźniej musi uważać na słowa. Widać to było w jego relacji z piątkowego biegu na 800 metrów kobiet. Jedną ze startujących zawodniczek była palestyńsko-amerykańska lekkoatletka Layla al-Masri. W trakcie prezentacji biegaczek Przemysław Babiarz wyraźnie nie chciał używać adekwatnych słów dotyczących sytuacji w jej kraju.

– Almasri z Palestyny...Kraju na pewno w tej chwili, kraju, no... Reprezentantka w każdym razie z kraju, który jest w niełatwej sytuacji, odbiegająca poziomem od pozostałych zawodniczek, ale honorowy start, udział w igrzyskach – to się liczy – stwierdził komentator.

"Przemysław Babiarz w obawie przed sankcjami ze strony TVP musi gryźć się w język, aby nie wspomnieć o ludobójstwie dokonywanym przez Izrael na Palestyńczykach. Taką mamy "wolność słowa" w mediach publicznych" – ocenił komentarz dziennikarza polityk Konfederacji Bartłomiej Pejo.

Czytaj też:
Wymiana jurorów w kolejnym show TVP. Wybrano nowe gwiazdy
Czytaj też:
Poprowadzą nowy program w TVP. Krytykują Babiarza: Sygnował 8 lat podłego okłamywania

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / Pudelek.pl