Disco polo znika z TVP. "Dyrektor robi z telewizji publicznej swój folwark"

Disco polo znika z TVP. "Dyrektor robi z telewizji publicznej swój folwark"

Dodano: 
Zenon Martyniuk
Zenon Martyniuk Źródło:PAP / Marcin Kmieciński
Sygut nie chce disco polo w swojej TVP. Co na to gwiazdy tej muzyki, Zenon Martyniuk i Marcin Miller?

20 grudnia na stronie korporacyjnej TVP pojawiła się informacja o powołaniu nowego prezesa TVP. Stery w telewizji publicznej przejął Tomasz Sygut. Obecnie Sygut zajmuje stanowisko dyrektora generalnego TVP S.A w likwidacji. Pierwszą z wspomnianych funkcji sprawował od 20 do 28 grudnia 2023 roku.

Koniec disco polo w TVP

W ostatnim wywiadzie dla "Polityki" Tomasz Sygut zarysował kształt Telewizji Polskiej, którą chce tworzyć. Według zapowiedzi Syguta, w TVP ma nie zabraknąć sportu, a wkrótce na antenę wrócą też kabarety. Ruszają również prace nad festiwalem w Opolu, któremu nowe władze chcą "przywrócić blask". Dyrektor generalny TVP S.A. zaznaczył również, że ograniczy obecność artystów disco polo na antenie.

– Zobaczymy wielkich artystów, którzy przez ostatnie lata nie chcieli mieć z TVP nic wspólnego. Ten festiwal będzie łączył, a nie dzielił – mówi. Mocno ograniczona ma zostać rola artystów disco polo, choć Sygut zapewnia, że "znajdzie się miejsce w TVP dla biesiadnej nuty".

Ta telewizja przez ostatnie lata miała twarz Zenona Martyniuka, co też nie było przypadkowe i co wielu ludzi oburzało. To się zmieni. Do TVP wrócą artyści o nieco innej wrażliwości muzycznej – dodawał Sygut.

Zenon Martyniuk komentuje decyzję dyrektora Telewizji Polskiej

W rozmowie z Plejadą do tych słów odniósł się, wywołany do tablicy, Zenon Martyniuk.

– Nie słyszałem tej wypowiedzi. Pytanie, dlaczego wymienił tylko Zenka Martyniuka, skoro w TVP występowało wiele zespołów: Boys, Classic, Piękni i młodzi — z branży disco polo około dziesięciu. Czemu akurat mnie? Pierwszy raz o tym słyszę – mówił zaskoczony. – Gram setki innych koncertów, a te telewizyjne, które zagrałem dla TVP, można policzyć na palcach jednej ręki – stwierdził.

– Zawsze występuję w Polsacie, w Disco Polo Live, Polsat Music, moje teledyski lecą tam 24 godziny na dobę. Stamtąd się wywodzimy, zaczynaliśmy w telewizji Polsat. Oczywiście występowanie w telewizji publicznej jest wyróżnieniem. Te wszystkie letnie trasy Dwójki, które były organizowane przez TVP, to były fajne koncerty, transmitowane w telewizji, choć nie zawsze na żywo. Wiadomo, telewizja publiczna to telewizja publiczna. Ma duże zasięgi i dużą widownię. Ale ja gram setki innych koncertów – tłumaczył muzyk.

Marcin Miller z Boys o braku zaproszeń z mediów publicznych: Słabe i na siłę

O komentarz do zapowiedzi Tomasza Syguta Plejada poprosiła również Marcina Millera, lidera grupy Boys.

– Z żadną telewizją i żadną grupą polityczną za bardzo się nie utożsamiam, więc jako artyści występowaliśmy zarówno w TVP, Polsacie, jak i TVN. Jeśli pan dyrektor uważa, że muzyka disco polo nie pasuje do TVP, trudno. To on jest dyrektorem, płakać nie będę, bo występuję na scenie 34 lata, mam się dobrze i istnieją jeszcze inne telewizje i kanały poświęcone muzyce disco polo – stwierdził.

– Jeżeli pan dyrektor uzna, że akurat przy takiej muzyce ludzie będą się bawić, to jego sprawa. Przykro tylko, że robi z telewizji publicznej swój folwark. Nie jest to jednak nic nowego, kiedyś to już widzieliśmy. Jakie będą tego skutki, zobaczymy

Jak dodawał muzyk, "robienie z muzyki disco polo symbolu minionej epoki jest słabe i na siłę". – Muzyka powinna łączyć, a nie dzielić – skwitował.

Czytaj też:
Łukasz Schreiber nazywa freak fighty "patologią". Co na to jego żona?
Czytaj też:
Gwiazda TVN cieszy się z rozczarowania rolników. "Brawo Szymon Hołownia"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Plejada.pl