Jak nieoficjalnie ustaliło w ostatnich dniach kilka portali, Danuta Holecka, szefowa "Wiadomości" TVP, żegna się z Telewizją Polską. Według informacji przekazywanych przez serwis Wirtualne Media, dziennikarka sama zdecydowała, że zniknie z anteny już 13 grudnia. Tego dnia prawdopodobnie zostanie zaprzysiężony rząd Donalda Tuska. Lider PO wielokrotnie odgrażał się, że, zaraz po przejęciu przez niego władzy, wprowadzone zostaną duże zmiany personalne w TVP i Polskim Radiu.
Dziennikarka stwierdziła niedawno, że nie chce komentować tych doniesień i planuje wejście na drogę prawną w związku z niektórymi insynuacjami na jej temat.
– Co bym nie powiedziała, to będą komentować, pisać, że milionerka… Nie, ja nie chcę nic mówić. Ja to wszystko zbieram i idę do sądu – zapowiedziała.
Business Insider Polska podał ostatnio, że szefem nowych "Wiadomości", które pojawią się już pod inna nazwą, będzie Paweł Płuska, który od kilkunastu lat jest reporterem "Faktów" TVN, a wcześniej pracował jako dziennikarz TVN24.
Danuta Holecka nie poprowadziła "Wiadomości" TVP
We wtorek wieczorem główne wydanie "Wiadomości" TVP poprowadziła Edyta Lewandowska. Z kolei Danuta Holecka pojawiła się na antenie w TVP Info, gdzie była gospodynią programu "Minęła 20".
W programie dyskutowano m.in. o exposé Donalda Tuska, ale także zaskakującego zdarzenia z udziałem Grzegorza Brauna z Konfederacji, który na sejmowym korytarzu zgasił menorę za pomocą gaśnicy.
Wśród gości Holeckiej pojawili się: Kazimierz Klejna z KO, Krzysztof Kukucki z Nowej Lewicy oraz dwaj posłowie Zjednoczonej Prawicy, którzy łączyli się ze studiem z Sejmu.
Ostra dyskusja w studiu TVP Info. Dziennikarka odpowiedziała na insynuacje polityka
W pewnym momencie doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy jednym z polityków a prowadzącą program.
Holecka wspomniała o innym incydencie z udziałem posła, keidy Joanna Scheuring-Wielgus weszła z transparentem do kościoła. Wtedy poseł Kukucki zaoponował, że chodziło o nagłośnienie afery pedofilskiej i nie można porównywać tych spraw.
– Ale co mi pan wmawia, jestem na mszy i stają ludzie na środku... Nie przyjmuję tego tłumaczenia, lepiej, żeby pan powiedział: "Ja potępiam wszystkie akty tego typu" – stwierdziła gospodyni "Minęła 20".
– Czasy, kiedy pani mogła mówić politykom, co mają myśleć i mówić, już się skończyły – odpowiedział polityk.
Dziennikarka jednak nie dała zbić się z tropu i zauważyła, że opozycja za czasów PiS dawała pewnego rodzaju przyzwolenie na "wybryki" Grzegorza Brauna.
– To nie jest pierwszy jego wybryk. Może za bardzo to tolerowaliście, gdy byliście w opozycji jeszcze do wczoraj? – nie ustępowała. Jak poseł Braun stał i składał krytykę na marszałek Witek to jakoś nie widziałam protestów ze strony opozycji – zauważyła.
Czytaj też:
Monika Richardson ma radę dla Tuska ws. mediów publicznych. "Przydałaby się deratyzacja"Czytaj też:
Beata Tadla wraca do TVP? "Jest już po słowie"