– Nazywam się Robert, jestem z Polski, mieszkam w Barcelonie – powiedział, po hiszpańsku, Lewandowski. – To była bardzo ciężka praca, żeby dołączyć do Barcelony. Ale udało się, w końcu jestem z wami – dodał.
Podkreślił, że "drużyna jest fantastyczna i ma olbrzymi potencjał". – Jestem przeszczęśliwy, że mogę być częścią tej drużyny, tego wspaniałego klubu z wielką historią – zaznaczył piłkarz.
Tłumaczył, że przez ostatnie dni trenował indywidualnie, "co nie było łatwe", ale teraz jest gotowy, żeby stać się częścią drużyny i zagrać w najbliższym meczu.
Lewandowskiego oficjalnie powitał prezydent Barcelony Joan Laporta. – Dziękuję, Robert, że jesteś z nami – powiedział po polsku.
Dalej mówił, że Lewandowski jest piłkarzem światowej klasy. – Jesteśmy dumni z tego, że będziesz grał z nami, że chciałeś tego. Mamy olbrzymie oczekiwania – oświadczył Laporta, który następnie wręczył Polakowi koszulkę Barcelony, ale bez numeru na plecach.
Media: Lewandowski zadebiutuje w meczu z Realem
Według hiszpańskich mediów Lewandowski zadebiutuje w nowych barwach w spotkaniu przeciwko Realowi Madryt w Las Vegas, które zaplanowano na 24 lipca.
Kiedy na początku tygodnia gruchnęła informacja, że Lewandowski zagra w jednym z najsłynniejszych klubów na świecie, ostatecznie zakończyła się transferowa saga Polaka. Lewandowski, kupiony za 50 mln euro (najwyższa kwota za transfer polskiego piłkarza w historii), podpisał z Barceloną czteroletni kontrakt.
Przed przeprowadzką do Hiszpanii, Polak spędził ostatnie osiem lat w Bayernie Monachium. Wcześniej grał w Borussi Dortmund. Lewandowski jest drugim najlepszym strzelcem w historii Bundesligi, najskuteczniejszym obcokrajowcem w tej lidze, a także rekordzistą pod względem goli strzelonych w jednym sezonie.
Czytaj też:
Lewandowski Niemcem? Kompromitująca wpadka BarcelonyCzytaj też:
Transfer Roberta Lewandowskiego. Żukowska: Lepsze usługi publiczne