Podczas spotkania w ramach Pol'and'Rock Andrzej Chyra mówił o związku władzy i Kościoła.
"To człowiek stworzył Boga"
– Kościół zatrzymał w sobie tak naprawdę najwięcej z tego feudalnego porządku, zwłaszcza tam, gdzie jest on jedynym "oknem na świat", centrum kultury, centrum wiedzy – ocenił aktor.
– Niestety religia jest wieczna, ale stworzył ją człowiek. Ten człowiek stworzył też Boga a temu Bogu zaczął przekazywać swoje najcenniejsze i najbardziej wyabstrahowane wartości: dobro, miłość, itd. – dodawał w rozmowie z Katarzyną Janowską.
"Narzędzie opresji"
Zdaniem Chyry władza w Polsce jest na tyle związana z wspierającą ją religią, że nie próbuje działać w sprawie afer pedofilskich w Kościele. Jak stwierdził, teraz "ten Bóg stał się narzędziem opresji wobec nas". – Sami sobie wymyśliliśmy coś takiego – podkreślał.
– Teraz jeżeli władza jest związana z taką religią, jeżeli ludzie religijni stosują się do tych zasad, to ta władza cywilna ma już tego strażnika tych wartości, które są dla niej wygodne. Już w religii – kontynuował swoje rozmyślania. – Dlatego władza nic nie robi z aferami pedofilskimi – wyjaśniał aktor.
Szkoła formą indoktrynacji
Chyra powiązał ze swoją teorią również kwestie związane z edukacją.
– My teraz w szkołach będziemy wychowywać, a nie nauczać. Ten jeden system wartości, który jest systemem religijnym, tak mocno i tak na siłę interpretowanym z tamtej strony, będzie formą jakieś indoktrynacji. Żeby sobie wychować tak naprawdę pokolenia, które będą na nas głosować – ocenił aktor.
Czytaj też:
Pięć minut oczerniania TVP. "Fakty" TVN idą na ostrą wojnęCzytaj też:
Ekipa TVP Info wyrzucona ze spotkania z Tuskiem. Szokujący powódCzytaj też:
Jaki ład, panie Donaldzie? Nowy spot PiS