Piotr Mróz to aktor znany przede wszystkim z serialu "Gliniarze". Jest także zwycięzcą 12. edycji "Tańca z Gwiazdami". Celebryta nie ukrywa, że jest osobą głęboko wierzącą. Po występie w popularnym show Polsatu otwarcie przyznał, jak ogromną rolę w jego życiu odgrywa różaniec. Okazuje się, że w związku z tym spotkał się z falą hejtu, a nawet groźbami śmierci. O szczegółach opowiedział w rozmowie z "Super Expressem".
Piotr Mróz otrzymywał groźby śmierci. Chodziło o wiarę i różaniec
Aktor opowiedział w wywiadzie, że był zaskoczony wrogą reakcją na swoją deklarację wiary.
– Spotykam się z hejtem i to w bardzo dużym wymiarze. Przecież nawet za to moje uzewnętrznienie z różańcem, po którymś odcinku "Tańca z Gwiazdami", w którym wystąpiłem w zeszłym roku, grożono mi śmiercią. Coś strasznego, coś strasznego! – powiedział dla "Super Expressu".
Jednocześnie zauważył, że osoby publiczne często otrzymują pełne nienawiści wiadomości. – Tego hejtu jest bardzo dużo. Ja w ogóle nie czytam nawet, ale dochodzą nieraz do mnie wiadomości prywatne. To jest dla mnie coś strasznego i niezrozumiałego – podkreślił.
Przyznał, że nie zgłosił sprawy organom ścigania, ale powinien to zrobić. Zaapelował przy okazji do innych, żeby nie bagatelizowali tego rodzaju komentarzy.
– Powinienem to zrobić, bo to już nie są żarty. Na dobrą sprawę na każdym kroku gdzieś tam można spodziewać się ataku z drugiej strony. Zbagatelizowałem to, a nie powinniśmy tego robić – stwierdził.
Zauważył przy tym, że hejt może mieć destrukcyjny wpływ na osoby, które nie są jeszcze uodpornione na tego rodzaju komentarze. – Gdyby ktoś na samym początku swojej drogi z show-biznesem zderzył się z takim hejtem, jak ja, i nie miałby jeszcze silnego kręgosłupa moralnego, brałby wszystko do siebie, no to można zwariować, można naprawdę zamknąć się w sobie i nawet zrobić sobie krzywdę – mówił w rozmowie z "Super Expressem".
Jak dodał, jego zdaniem, hejt w internecie wynika w dużej mierze z anonimowości i braku odpowiedzialności za słowa.
Czytaj też:
"Po co mnie tu zaprosiliście?". Spięcie podczas wywiaduCzytaj też:
Znany aktor reaguje na plotki. "Hien się nie dokarmia"