Brigitte Macron nie godzi się z wyrokiem. Sprawa zmiany płci wraca do sądu

Brigitte Macron nie godzi się z wyrokiem. Sprawa zmiany płci wraca do sądu

Dodano: 
Brigitte Macron, pierwsza dama Francji
Brigitte Macron, pierwsza dama Francji Źródło: PAP/EPA / BERTRAND GUAY / POOL
Sąd uniewinnił kobiety, które twierdziły, że Brigitte Macron zmieniła płeć. Żona prezydenta nie odpuszcza.

W 2021 roku w mediach zaczęły pojawiać się doniesienia dotyczące płci Brigitte Macron. Sugerowano, że pierwsza dama Francji urodziła się jako mężczyzna, ale zmieniła płeć. Teorie rozprzestrzeniały w sieci m.in. znana blogerka a także jasnowidzka, które zostały przez żonę Emmanuela Macrona pozwane o zniesławienie. Jakiś czas temu sąd zdecydował, że muszą zapłacić odszkodowanie, ale po odwołaniu wyrok był już zupełnie inny – obie kobiety zostały niedawno oczyszczone z zarzutów.

Teraz okazuje się, że pierwsza dama Francji nie zamierza odpuścić w tej sprawie i zwróci się do Sądu Kasacyjnego.

Pozwała je, bo twierdziły, że urodziła się mężczyzną. Kobiety oczyszczone z zarzutu

Brigitte Macron od lat budzi ogromne zainteresowanie mediów, przede wszystkim, ze wzglądu na różnicę wieku, która dzieli ją z mężem, a także historię ich znajomości. Kilka lat temu uwaga francuskich gazet i portali skupiła się jednak na innej kwestii. Pojawiły się plotki, że Brigitte Macron miała urodzić się pod męskim imieniem i nazwiskiem Jean-Michel Trogneux. W rzeczywistości tak nazywa się jej brat. Teorię spiskową rozpowszechniły pod koniec 2021 roku blogerka, określająca się jako "niezależna dziennikarka", Natacha Rey oraz wróżbitka i jasnowidzka – Amandine Roy. Kobiety twierdziły, że odkryły "państwowe kłamstwo", a pierwsza dama nie jest matką swoich dzieci. Ich teorie były wykorzystywane przed wyborami prezydenckimi w 2022 roku przez przeciwników Emmanuela Macrona.

Prawnicy prezydentowej złożyli pozew przeciwko blogerce i wróżbitce. We wrześniu 2024 roku zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie. Kobiety zostały uznane winnymi zniesławienia. Zasądzono karę ośmiu tysięcy euro odszkodowania na rzecz Brigitte Macron, pięciu tysięcy euro na rzecz jej brata oraz grzywnę w zawieszeniu w wysokości 500 euro. Wyrok był nieprawomocny.

Po odwołaniu, sprawą zajął się Sąd Apelacyjny w Paryżu. Ku zaskoczeniu opinii publicznej, sędziowie orzekli, że blogerka i jasnowidzka miały pełne prawo do dyskutowania na temat rzekomej transpłciowości prezydentowej. W wyroku podkreślono, że transmisja prowadzona przez nie w sieci "nie stanowiła zniesławienia", a wręcz przeciwnie – reprezentuje wolność słowa w dobrej wierze.

Brigitte Macron nie odpuszcza. Sprawa wraca do sądu

Już wcześniej Daily Mail podawało, że prawnicy 72-latki przekazali, że jest ona "zdruzgotana" rozwojem sytuacji i zamierza skierować sprawę do Sądu Kasacyjnego. Teraz te informację się potwierdziły.

Pierwsza dama Francji domaga się uchylenia wyroku uniewinniającego autorki kontrowersyjnej teorii, a także przywrócenia odpowiedzialności za zniesławienie.

Podobne kroki podjął brat Brigitte Macron – Jean-Michel Trogneux, o czym poinformował mecenas Jean Ennochi, reprezentujący pierwszą damę, w rozmowie z agencją AFP.

Termin rozpatrzenia obu skarg nie został na razie wyznaczony.

Czytaj też:
Twierdziły, że Brigitte Macron zmieniła płeć. Zaskakujący wyrok sądu
Czytaj też:
Zaskakujące doniesienia z Pałacu Elizejskiego. Media podają datę rozwodu

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Daily Mail