"Zapytał się: kiedy tata wróci?". Poruszające słowa żony zmarłego kucharza

"Zapytał się: kiedy tata wróci?". Poruszające słowa żony zmarłego kucharza

Dodano: 
Uroczystość pogrzebowa Tomasza Jakubiaka
Uroczystość pogrzebowa Tomasza Jakubiaka Źródło: PAP / Przemysław Piątkowski
Żona Tomasza Jakubiaka pożegnała go, pisząc poruszający list, który odczytano na pogrzebie.

We wtorek odbył się pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Uroczystość rozpoczęła się o godz. 13.30 mszą świętą w kościele pw. św. Ignacego Loyoli. Następnie urna z prochami szefa kuchni spoczęła na Cmentarzu Komunalnym Północnym w Warszawie, w kwaterze U-I-2, rządzie 8, grobie 1. Zgodnie z wolą zmarłego, urna była kolorowa. Również żałobnicy zrezygnowali z czerni i założyli na tę okazję kolorowe stroje. Przy ołtarzu ustawiono wiązanki kwiatów, a także uśmiechnięte zdjęcie Tomasza Jakubiaka, sprzed choroby.

W ostatnim pożegnaniu znanego kucharza uczestniczyły prawdziwe tłumy. W kościele i na cmentarzu pojawiła się jego najbliższa rodzina, ale także przyjaciele, m.in. Marzena Rogalska, mistrz kuchni Kurt Scheller czy Daria Ładocha. Nie zabrakło również gwiazd i celebrytów.

Jednym z najbardziej poruszających momentów podczas uroczystości było odczytanie listu, który napisała żona zmarłego, Anastazja.

Żona Tomasza Jakubiaka napisała list. Poruszające słowa

Po mszy żałobnej odczytała go znajoma rodziny.

"Mój mąż, miłość mojego życia... Dziś razem z wami próbuję go pożegnać, ale jak pożegnać kogoś, kto był tak bardzo życiem... Był darem, który otrzymałam od Boga [...] Tak trudno mówić o Tomku w czasie przeszłym... był marzycielem, każdy pomysł konsultował ze mną, byliśmy razem, silni, zjednoczeni. [...] Wierzę, że Tomek tam, gdzie teraz jest, mówi nam wszystkim: żyjcie pełnią życia, kochajcie, smakujcie każdą chwilę, jakby jutra miało nie być" – usłyszeli żałobnicy.

"Dla mnie dzisiaj myśl o jutrze jest zbyta trudna, nie wiem jeszcze, jak będzie wyglądało życie bez mojego Tomka, ale wiem, że muszę być silna za nas dwoje, bo nasz bąbel ma już tylko mnie" – wyznała żona zmarłego.

"Tak jak prosiłeś przed odejściem, powiedziałam bąblowi, że tata jest już w niebie i że zawsze będzie go kochał. On zapytał się: kiedy tata wróci? Odpowiedziałam, że będziesz wracał w snach..." – napisała.

"Dziękuję za to, że nauczyłeś mnie śmiać się, marzyć, dziękuję za każde danie, taniec. Potrafiłeś sprawić, że świat był piękniejszy [...] Nie żegnam się z tobą, nie potrafię, bo ty wciąż jesteś, w moim sercu, w sercu Tomusia, do zobaczenia kochanie, kocham cię" – dodała na koniec.

Czytaj też:
Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Spełniono jego wolę
Czytaj też:
Pogrzeb słynnego aktora. Od śmierci minęły prawie dwa miesiące

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Fakt