W ostatnich miesiącach znany z mediów szef kuchni mocno stracił na wadze. Podejrzewano, że powodem drastycznej zmiany jego wyglądu była dieta. Prawda okazała się jednak dramatyczna. We wrześniu 2024 roku juror show kulinarnego "MasterChef" wyznał w rozmowie z Dorotą Wellman w programie "Dzień Dobry TVN", że walczy z nowotworem. Z przekazanych przez Jakubiaka informacji wynika, że droga jego do diagnozy była długa i trudna. Okazało się, że zmaga się z rzadkim i agresywnym nowotworem jelita i dwunastnicy. Do niedawna, kucharz przebywał w Izraelu, gdzie kontynuował walkę o życie i zdrowie. W izraelskiej klinice musiał przejść wiele operacji.
Niedawno nieobecny juror "MasterChef. Nastolatki" zabrał głos na konferencji ramówkowej TVN, jednak był zbyt słaby, żeby pojawić się tam osobiście. – Wielkie gratulacje! Dla was pełna salo naszej TVN-owej rodziny, wysyłam ogrom całusów i serdeczności bo też wiem, że mnie dosyć mocno wspieracie – mówił na nagraniu.
Teraz w jego mediach społecznościowych pojawił się refleksyjny wpis na temat życia i choroby. Prezenter oparzył go zdjęciem z synem, podczas układania popularnych klocków.
Tomasz Jakubiak z refleksją o chorobie. "Nagle bach i rozsypuje się wszystko"
"Co drugi dzień, bez większego planu, po prostu budujemy, co nam przyjdzie do głowy. Trochę statek, trochę zamek, potem jakiś pojazd, który nie wiadomo, czym właściwie jest. I w którymś momencie patrzę, jak mu się ten kawałek budowli rozsypuje w rękach. Westchnął, ale zamiast się wkurzyć, po prostu zaczął składać od nowa. I wtedy mnie uderzyło – my przecież dokładnie tak żyjemy" – zaczął swój post chory na nowotwór kucharz.
Jakubiak porównał opisaną sytuację do swojej choroby.
"Moja choroba to jedno wielkie budowanie i burzenie. Raz jest dobrze, klocki się trzymają, wszystko ma kształt i sens. A potem nagle – bach – i rozsypuje się wszystko, a my znów zaczynamy od początku. Nowe schematy, nowe plany, nowe nadzieje" – czytamy.
"I tak sobie siedzę z nim przy tym stole, składamy te klocki, i myślę: "Cholera, jakie to jest mądre". Nie chodzi o to, żeby się nigdy nie rozsypało. Chodzi o to, żeby zawsze mieć siłę budować od nowa. Razem. I ciągle staram się pamiętać, że to, co w młodym wieku damy swoim dzieciom, one zapamiętają do końca życia. Chociaż często wydaje nam się zupełnie inaczej..." – dodał na koniec.