Portale plotkarskie od tygodni rozpisują się o kolejnych aferach związanych z Filipem Chajzerem. Niedawno światło dzienne ujrzały nieprawidłowości dotyczące jego fundacji, "Taka Akcja". Po fali negatywnych komentarzy, były gwiazdor TVN-u poinformował, że na stałe wyprowadza się z Polski i przenosi do nowego domu w Hiszpanii. Nie zdążył jeszcze wyjechać, gdy podpadł jednej z najbardziej rozpoznawalnych osób w internecie – youtuberowi Książulo, którego później namawiał do wspólnej walki we freak fightach. Niedługo po tym prezenter został zmiażdżony przez internautów za nietypowy sposób promocji własnego biznesu gastronomicznego, kiedy dostarczył kebaba choremu nastolatkowi w szpitalu.
15 lipca, podczas konferencji przed 22. galą freak fightowej federacji Fame MMA oficjalnie ogłoszono, że w oktagonie zobaczymy właśnie Filipa Chajzera. Jego walka odbędzie się 31 sierpnia na Stadionie Narodowym. Była gwiazda TVN-u zmierzy się z youtuberem o pseudonimie Gimper.
Filip Chajzer pozbawił się szansy na pracę w Polsacie? Może być problemem
Filip Chajzer wystąpił w ostatnim sezonie "Tańca z gwiazdami". Według medialnych doniesień, miał również współprowadzić z ojcem pogram "Idź na całość", który w latach 90. był prawdziwym hitem Polsatu. Teraz, jak informuje ShowNews, jego przyszłość w stacji stanęła pod znakiem zapytania.
Informator serwisu twierdzi, że Polsat "ma mieć dość skandali".
– Zarząd nie życzy sobie żadnych problemów wizerunkowych, bo to w pewien sposób odbija się także na wynikach finansowych. Nie wydaje mi się, by Zygmunt Chajzer miał taką pozycję, by wymusić na dyrektorze angaż także dla swojego syna. Raczej sam jest wdzięczny za propozycję, którą otrzymał od stacji – cytuje jego słowa portal ShowNews.pl.
Czytaj też:
"Byłem ćpunem, waliłem kokę co 6 minut". Były gwiazdor TVN znowu szokujeCzytaj też:
Chajzer przesadził z obroną kebaba. "Największy upadek od czasów Durczoka"