Zmianę na polskiej scenie politycznej, w listopadzie 2023 roku, z entuzjazmem przyjęło wielu rodzimych celebrytów. Wśród nich nie zabrakło Moniki Richardson, która nie ustawała w atakowaniu rządów PiS, odkąd została zwolniona z TVP. Dziennikarka przez wiele lat była twarzą Telewizji Polskiej. Największą popularność zyskała jako prowadząca program "Europa da się lubić" oraz "Pytanie na śniadanie". Jeszcze przed rewolucją wprowadzoną przez nowy rząd w mediach publicznych, celebrytka opublikowała na Instagramie zdjęcie Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. W jej wpisie padły skandaliczne słowa o osobach zatrudnionych w TVP. "Bardzo lubię tych dwóch panów. (...) mam poczucie, że moja ojczyzna jest w dobrych rękach. A pracy jest dużo, trzeba posprzątać. Proponuję zacząć od mediów publicznych. Tu nawet deratyzacja by się przydała" – napisała na Instagramie.
Jakiś czas temu, w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle, Monika Richardson wyznała, że rozważyłaby powrót do telewizji publicznej w nowej odsłonie, jednak zaznaczyła, że skupia się raczej na swojej działalności. Dziennikarka prowadzi obecnie własny biznes. Po utracie pracy w Telewizji Polskiej otworzyła szkołę językową, której jest właścicielką i lektorką języka angielskiego.
Monika Richardson dostała pracę w Kancelarii Premiera?
"Super Express" dowiedział się, że z usług szkoły językowej Monika Richardson ma korzystać m.in. Kancelaria Premiera.
"Monika Richardson została zauważona, gdy wchodziła do budynku Kancelarii Premiera w Warszawie. Jak udało nam się ustalić, przyszła tam, aby udzielać lekcji angielskiego. Nie znamy jeszcze nazwisk jej słuchaczy, ale zdaniem ekspertów, nie chodzi raczej o Donalda Tuska, który swój angielski doskonalił już wcześniej, pełniąc rolę przewodniczącego Rady Europejskiej" – czytamy w tabloidzie.
Czytaj też:
Znana dziennikarka wraca do TVP. "Chcą zrobić z niej drugą Torbicką"Czytaj też:
Dziennikarka wystartuje w wyborach? Prezes Polsatu zabrał głos