Znany youtuber mógł zarobić krocie na współpracy z TVP. Ujawnił szczegóły

Znany youtuber mógł zarobić krocie na współpracy z TVP. Ujawnił szczegóły

Dodano: 
Komputer, serwis YouTube, zdjęcie ilustracyjne
Komputer, serwis YouTube, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Znany od czasu afery Pandora Gate Konopskyy miał odrzucić propozycję TVP. Mógł zarobić duże pieniądze.

Jeszcze kilka miesięcy wszyscy żyli największą aferą w historii polskiego YouTube'a. Afera Pandora Gate rozpoczęła się od tego, że w sieci zaczęły krążyć pseudonimy i nazwiska słynnych youtuberów, którzy mieli utrzymywać kontakty z nieletnimi dziewczynami.

Afera Pandora Gate. Youtuberzy wykorzystywali nieletnie dziewczynki

Przełom w tej sprawie nastąpił za sprawą filmu Sylwestera Wardęgi. Kontrowersyjny twórca internetowy ujawnił w nim prywatne wiadomości, które youtuber, działający pod pseudonimem Stuu, i jego koledzy mieli wymieniać z nieletnimi fankami. Z pokazanych materiałów wynikało m.in., że influencer opisywał niespełna 13-latce swoje erotyczne sny z jej udziałem, a także spotykał się z nieletnią poza siecią.

Niedługo później pojawiło się kolejne nagranie autorstwa Mikołaja Tylko znanego w sieci jako Konopskyy. W trwającym ponad godzinę dokumencie zawarł on nowe fakty dotyczące nie tylko Stuu, ale także innych influencerów: Boxdela, Dubiela, DJ Pallaside, Verteza, Vojtaza czy Dissowskyy'ego. W sprawę zaangażował się m.in. ówczesny premier Mateusz Morawiecki, Ministerstwo Sprawiedliwości, a także odpowiednie służby. Stuartowi B. "Stuu" zostały przedstawione zarzuty, dotyczące seksualnego wykorzystania osób małoletnich poniżej 15. roku życia oraz rozpijania małoletnich.

TVP chciała współpracy z Konopskyym. Youtuber odmówił

W październiku 2022 roku TVP wystartowała z internetowym serwisem newsowym dla młodzieży SwipeTo.pl. Teraz okazuje się, że zwrócono się do Konopskyyego z propozycją wykupu pakiet płatnych reklam na jego kanale. Youtuber ujawnił teraz, w podcaście Fomo, że za cztery krótkie wstawki mógł otrzymać prawie pół miliona złotych.

– Oferowali potężne pieniądze. Za jedną wstawkę na YouTubie z reklamą tej rządowej strony były kwoty rzędu 80 tysięcy do 100 tysięcy złotych z państwowych pieniędzy. Oferowali mi pakiet chyba czterech wstawek. To były kwoty od 350 tysięcy do 400 tysięcy złotych – zdradził Konopskyy.

– Jak tylko zobaczyłem, że jest to spółka podpięta do TVP, odrzuciłem to. Ja nie jestem do kupienia. Jestem zadowolony z tego, jakie przychody generuje – dodał.

Konopskyy ujawnił, że w ostatnich latach zarobił na swoim kanale już 1 620 902 złotych. Zdecydowana większość tej kwoty wygenerowały dwa ostatnie lata działalności youtubera.

Czytaj też:
Nie żyje kolejny gwiazdor "Beverly Hills, 90210". Miał 58 lat
Czytaj też:
Królikowski oskarży Opozdę o zniesławienie? "Nie było fałszywych zeznań"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Pudelek.pl, FOMO