"Satyryczna komedia, w której władający polską wioską w latach 70. XVII wieku szlachcic w chaotyczny sposób próbuje zaradzić kłótniom w rodzinie i konfliktom z chłopami" – głosi opis głośnego polskiego serialu Netfliksa – "1670". W rolach głównych występują w nim: Bartłomiej Topa, Katarzyna Herman, Martyna Byczkowska, Michał Sikorski i Michał Balicki.
Na platformie właśnie pojawił się drugi sezon produkcji. Serial o szlachcicu Janie Pawle, którego "największą ambicją jest stać się najsłynniejszym Janem Pawłem w historii Polski" od początku budzi kontrowersje, ale cieszy się też ogromną popularnością. O ile pierwszy sezon spotkał się z wieloma dobrymi recenzjami, to drugi zbiera już bardziej mieszane opinie.
Teraz twórcy ujawnili, że jedna ze scen była na tyle kontrowersyjna, że została usunięta z produkcji. To zaskakujące, biorąc pod uwagę, że żarty serwowane w serialu raczej nie mieszczą się w ramach politycznej poprawności.
Tę scenę usunięto z "1670". Aktorzy hitu Netfliksa się wygadali
22 września, w podcaście "WojewódzkiKędzierski" gościli aktorzy, którzy zagrali w popularnym serialu: odtwórca roli Bogdana – Dobromir Dymecki i Kirył Pietruczuk, który zagrał chłopa Macieja. Podczas rozmowy ujawnili kulisy produkcji. Okazuje się, że kręcone były sceny, których nie zobaczyli widzowie.
– My znamy Maćka Buchwalda i pamiętam, chociażby roast Czesława Mozila – tam było przekroczenie [granic żartu – red.]. (...) Były jakieś żarty, które reżyser albo scenarzysta uznali, że były za grube i trzeba je wyciąć? – zapytał Wojewódzki.
– Była taka jedna scena w pierwszym sezonie – "Pieta" wyleciała – stwierdził Kirył Pietruczuk. Jak wyjaśnił aktor, odgrywano wówczas słynną rzeźbę Michała Anioła, ale ostatecznie scena nie znalazła się w serialu.
Wojewódzki dopytywał o aktorów zaangażowanych w tę scenę.
– Kto robił za Maryję, a kto za Jezusa? – dociekał prowadzący. – Kasia Herman była Maryją, a Michał Sikorski był Jezusem. To było przepiękne w obrazku – ujawnił Pietruczuk.
Czytaj też:
Poważne problemy znanego aktora? Jest zawiadomienie do prokuraturyCzytaj też:
Zwolniony gwiazdor wraca na antenę. Stacja zmieniła zdanie